Szpital w Kowarach sprzedany

Starostwo powiatowe w Jeleniej Górze sprzedało prywatnej spółce EMC Instytut Medyczny szpital Bukowiec w Kowarach. - Lepiej, żeby placówkę prowadzili ludzie, którzy się na tym dobrze znają - mówi wicestarosta Paweł Kwiatkowski
Publiczny szpital Bukowiec od stycznia 2004 roku działał jako spółka samorządowa. Pod opieką miał około 25 tys. mieszkańców Kowar, Karpacza i Mysłakowic. Ale przynosił straty - już dwa lata temu jego zadłużenie sięgało blisko 4 mln zł. Brakowało pieniędzy na leczenie, sprzęt i opłacanie składek ZUS. Na konto szpitala wszedł komornik, który co miesiąc zajmował ponad 60 procent środków, jakie szpital dostawał z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dla uratowania spółki powiat dokapitalizował ją kwotą 1,5 mln zł. Pomogło na krótko. - Zdarzało się, że szpital nie realizował kontraktu z NFZ, bo pacjenci wybierali oddalony od Kowar o 16 km szpital wojewódzki w Jeleniej Górze. Poza tym lekarze w Kowarach, z różnych powodów, traktowali szpital jak chwilowy przystanek w karierze zawodowej; brakowało silnej identyfikacji z miejscem pracy - mówi wicestarosta Kwiatkowski.

Przed rokiem samorząd powiatowy zaczął szukać inwestora. Na początku grudnia sprzedał za 1,5 mln zł 90 procent akcji wrocławskiej spółce EMC Instytut Medyczny. Giełdowa spółka jest dobrze znana w kraju - na Dolnym Śląsku ma trzy szpitale, w tym EuroMediCare przy ul. Pilczyckiej, szpital św. Rocha w Ozimku na Opolszczyźnie oraz św. Jerzego w Kamieńcu Pomorskim. Jest też właścicielem kilku przychodni w Polsce i jednej w Irlandii.

EMC zobowiązał się spłacić długi szpitala w Kowarach. W ciągu czterech lat ma przeznaczyć na inwestycje 18,5 mln zł. - Umowa zakłada, że będzie zachowana dotychczasowa działalność medyczna, ale na wszelki wypadek zastrzegliśmy, że decyzje o zmianie profilu medycznego placówki muszą być podejmowane jednomyślnie - zastrzega wicestarosta.

Nie wyklucza, że do tego dojdzie, bo szpital nie zamierza konkurować ze szpitalem w Jeleniej Górze, ale go uzupełniać. - Po co nam oddział pediatryczny, na którym w ciągu doby leczy się troje dzieci? Po co przynosząca duże straty chirurgia? Może lepiej otworzyć oddział geriatryczny, których na Dolnym Śląsku bardzo brakuje, lub taki, na którym można by leczyć chorych po wylewach - mówi wicestarosta.

Piotr Gerber, prezes EMC: - Zanim podpisaliśmy umowę, zrobiliśmy rozeznanie w naszych placówkach i okazało się, że nie bardzo jest co zrobić z pacjentami wymagającymi na przykład rehabilitacji neurologicznej. Szpital w Bukowcu nadaje się do tego idealnie: leży prawie w górach, wokół lasy, świeże powietrze, więc chorzy z całego regionu, także Wałbrzycha i Wrocławia będą mieli dobre warunki do rekonwalescencji. Jest tam zakład opiekuńczo-leczniczy, hospicjum, kiedyś działała prężnie rehabilitacja. Pozostało sporo wolnej przestrzeni, którą zagospodarujemy i przywrócimy dawne funkcje szpitala. Do tego potrzebny jest remont, który zrobimy etami, nie zamykając całej placówki.

W szpitalu na sześciu oddziałach pracuje 237 osób. Na razie nie przewiduje się zwolnień grupowych, ale EMC zobowiązał się, że będzie zatrudniał 160 osób.

Gazeta Wyborcza Wrocław