Szkło w corhydronie nie z winy Jelfy
Producent opakowania, a nie leku ponosi prawdopodobnie winę za to, że w fiolce z corhydronem znalazł się kawałek szkła - wynika wstępnie z kontroli przeprowadzonej przez nadzór farmaceutyczny - poinformowała główny inspektor farmaceutyczny Zofia Ulz.
Po tym, gdy w ubiegłym tygodniu w jednej z białostockich aptek znaleziono kawałek szkła w fiolce z corhydronem, nadzór farmaceutyczny wycofał z obrotu w całym kraju ten lek o serii 805091 z datą ważności do maja 2011 r. Corhydron to lek podawany pacjentom dożylnie przy zaburzeniach oddychania.
Kontrolerzy sprawdzali proces produkcji leku i ustalono, że nie było możliwości, by w jej trakcie szkło znalazło się w fiolce, nie był to więc błąd producenta leku - poinformowała Ulz. Odłamek na pewno nie pochodził ze stłuczonej fiolki.
Ulz dodała, że producent wycofanego corhydronu - jeleniogórska Jelfa prowadzi kolejny audyt u dostawcy szkła, by podobnych - jak się wyraziła - "incydentów" - nie było w przyszłości. Tę sprawę z corhydronem określiła jako "prawdopodobnie jednostkowe zdarzenie", ale wymagające wycofania z rynku całej partii leku.
GIF dodała, że wciąż nie wiadomo, jaka partia leku została już wycofana z rynku. Nadzór farmaceutyczny czeka na szczegółowe raporty od producenta.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Violetta Niziołek powiedziała, że jeleniogórska prokuratura nie prowadzi żadnego postępowanie w sprawie corhydronu wycofanego ze sprzedaży w ostatnim czasie.
Dodała, że nadal prowadzone jest natomiast śledztwo dotyczące corhydronu (jego produkcji i dystrybucji), który trafił na rynek w latach 2005-2006. Po przebadaniu partii leku okazało się, że zamiast corhydronu w fiolkach był specyfik używany podczas zabiegów chirurgicznych do zwiotczania mięśni - scolina. Rzeczniczka dodała, że do tej pory Instytut Ekspertyz Sądowych z Krakowa znalazł scolinę w 30 fiolkach.
Rzeczniczka dodała, że nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów. Prokuratura wciąż nie wie, kto zamienił corhydron na scolinę i czy do zamiany doszło celowo, czy nieumyślnie. Wiadomo natomiast, że do zamiany doszło na terenie Zakładu Farmaceutycznego Jelfa w Jeleniej Górze.
W połowie lipca 2007 r. Prokuratura Apelacyjna w Lublinie, która prowadzi śledztwo dotyczące śmiertelnych przypadków spowodowanych podaniem scoliny zamiast corhydronu informowała, że podanie scoliny zamiast corhydronu spowodowało śmierć 75-letniego mieszkańca woj. świętokrzyskiego. Był to jeden z 17 przypadków, w których doszło do zamiany tych leków.
Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał produkcję tego leku w listopadzie 2006 r. w Jelfa, gdy się okazało, że na rynek trafiła wadliwa partia tego specyfiku.
Gazeta Wyborcza Wrocław
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży