Ciężary na plecach

Gmina, rodzice i nauczyciele w Karpaczu połączyli siły i kupili uczniom ze swojej szkoły podręczniki. Każde dziecko ma teraz dwa komplety książek - jeden w domu, drugi w szkole.

Klara chodzi do wrocławskiej podstawówki. Jej plecak waży ponad 4 kg. Do tego dochodzi worek z butami i dresem na wf. Patrycja uczy się w szkole w Karpaczu. Nie musi dźwigać książek. Jej plecak waży tylko kilogram, dzięki temu, że na książki dla uczniów z klas czwartych, piątych i szóstych szkoła wydała 12 tysięcy zł. Finansowo pomogli rodzice i gmina. Plecak dziecka nie powinien ważyć więcej niż 10% wagi jego ciała. Tymczasem z ostatnich badań prowadzonych w szkołach przez Sanepid wynika, że plecaki uczniów są o kilka kilogramów za ciężkie. Średnio pięcioro dzieci w każdej klasie ma wady postawy. Jak to zmienić? Pierwszy i najważniejszy krok to odciążenie plecaków. Problemem są jednak ciągle zmieniające się programy nauczania, które skutkują ciągłą zmianą podręczników i wysoką ceną.

TVP