Kusiak vs Jankowski-rozprawa bez prezydenta

Dwa lata temu W. Janowski w satyrycznym felietonie, opublikowanym w "Słowie Polskim", naraził się prezydentowi Kusiakowi. Dziennikarz opisując relacje z otwarcia ścieżki rowerowej na Perłę Zachodu, nadmienił sarkastycznie, iż całą uroczystość musiał zakończyć bankiet, przymusowo zafundowany przez wykonawcę wedle zasady: nie będzie bankietu, nie będzie następnych zleceń.

Prezydent Józef Kusiak uznał słowa te za pomówienie i skierował do sądu prywatny akt oskarżenia. Sądy dwóch instancji nakazały dziennikarzowi przeprosić prezydenta Jeleniej Góry w ciągu roku (dodatkowo, skazany nie mógł przez ten okres czasu napisać złego słowa na władze miasta).

Przeprosin nie było, a cała sprawa rozeszła się po kościach, gdyż prezydent miasta nie zgłosił się do sądu, który miał zdecydować czy wznowić postępowanie przeciwko W. Jankowskiemu.

Sąd uznał, że skoro oskarżyciel nie zjawił się na rozprawie, to widocznie Józefowi Kusiakowi na przeprosinach nie zależy i tym samym zamknął toczący się proces karny przeciw dziennikarzowi.