Jeleniogórzanie obojętni na losy Gruzji?

Zaledwie garstka jeleniogórzan uczestniczyła w marszu milczenia, który odbył się w piątkowy wieczór. Celem demonstrantów było zamanifestowanie solidarności z narodem gruzińskim, który od kilkunastu dni musi zmagać się z jarzmem wojsk rosyjskich. Niska frekwencja i całkowity brak zainteresowania przechodniów z zaskoczeniem obserwujących to wydarzenie, skłania do przemyśleń, iż los Gruzji jest mieszkańcom Jeleniej Góry zupełnie obojętny…
Skromny pochód tuż po 18-ej wyruszył z Placu Ratuszowego i głównym deptakiem miasta przemaszerował pod kościół Garnizonowy, tutaj pod pomnikiem Wolność i Niepodległość, Oliwer Kubicki inicjator manifestacji złożył kwiaty i wygłosił krótką mowę. Głos zabrał też wyraźnie wzruszony Lewan Mantidze, Gruzin mieszkający od 15 lat w Polsce, na co dzień scenograf Teatru Jeleniogórskiego oraz jego przyjaciel, który opowiedział o swojej wizycie w Gruzji jaką miał okazję złożyć rok temu.
Zawodu frekwencją i brakiem zainteresowania tą akcją nie krył Oliwer Kubicki z Klubu Młodej Prawicy: - Przykro mi, że tak mało osób odpowiedziało na nasz apel i przyszło okazać solidarność z Gruzinami. Razi zwłaszcza brak miejskich notabli, którzy doskonale wiedzieli o marszu, który był bardzo dobrze rozreklamowany na lokalnych portalach internetowych. Być może to moja osoba sprawiła, że nie zechcieli się pofatygować do nas. Szkoda, że niektórzy nawet w tak wzniosłych chwilach nie potrafią unieść się ponad podziały i razem przemówić w słusznej sprawie.
- Od lat wiele godzin spędzam na Placu Ratuszowym obserwując jego życie – mówi pani Maria, która od kilku lat jest emerytką. – Kilka dni temu widziałam jak z powodu jakiegoś znaczka pocztowego na placu byli obecni wszyscy prezydenci, kilku radnych i wiele innych osób. Teraz gdy chodzi o życie ludzkie i krzywdę jaką Sowieci (pisownia oryginalna) wyrządzają Gruzji on siedzą w domach – nie kryje rozczarowania pani Maria, a siedzący obok niej towarzysz dodaje – może gdyby ta manifestacja odbyła się w czasie godzin pracy to ktoś by z miasta przyszedł, a tak to pewnie już na grillu siedzą i zapomnieli o całym bożym świecie…

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban