Romowie w Kowarach odpracowują czynsze
W Kowarach świetnie działa program, którego nie udało się zastosować w innych miastach. Ośmioro Romów pracuje na zlecenie urzędu miasta już drugi miesiąc. Chętnych do odrobienia długów za czynsze było początkowo około dwudziestu. - Nie mogliśmy zatrudnić wszystkich, bo nie było na to pieniędzy - mówi Wiesława Kuchejda z Urzędu Miejskiego w Kowarach.
Fundusze na zatrudnienie pochodzą z programu wspierania społeczności romskiej. Na jego realizację Kowary z kasy państwa dostały w tym roku 25 tys. zł, pięć tys. zł dołożyło miasto. Romowie pracują przede wszystkim przy porządkowaniu budynków miejskich, ulic i skwerów. Każdy zarabia około 1100 zł miesięcznie. Połowa z tej sumy idzie na wyrównanie długu wobec miasta, druga część jest im wypłacana w gotówce.
Kuchejda: - Program pomocy Romom jak na razie świetnie się sprawdza, nikt nie zrezygnował w jego trakcie, Romowie także sprawiają wrażenie zadowolonych. W przyszłym roku będziemy się starali zdobyć większe pieniądze na jego realizację.
W Kowarach świetnie działa program, którego nie udało się zastosować w innych miastach. Ośmioro Romów pracuje na zlecenie urzędu miasta już drugi miesiąc. Chętnych do odrobienia długów za czynsze było początkowo około dwudziestu. - Nie mogliśmy zatrudnić wszystkich, bo nie było na to pieniędzy - mówi Wiesława Kuchejda z Urzędu Miejskiego w Kowarach.
Fundusze na zatrudnienie pochodzą z programu wspierania społeczności romskiej. Na jego realizację Kowary z kasy państwa dostały w tym roku 25 tys. zł, pięć tys. zł dołożyło miasto. Romowie pracują przede wszystkim przy porządkowaniu budynków miejskich, ulic i skwerów. Każdy zarabia około 1100 zł miesięcznie. Połowa z tej sumy idzie na wyrównanie długu wobec miasta, druga część jest im wypłacana w gotówce.
Kuchejda: - Program pomocy Romom jak na razie świetnie się sprawdza, nikt nie zrezygnował w jego trakcie, Romowie także sprawiają wrażenie zadowolonych. W przyszłym roku będziemy się starali zdobyć większe pieniądze na jego realizację.
Z tego samego programu korzystały także władze Legnicy, gdzie mieszka około 350 Romów, ale po dwóch latach zrezygnowały. - Nie było chętnych do odrobienia długów, mimo że niemal wszystkie rodziny romskie mają zaległości z czynszem. - mówi Wojciech Kondusza z legnickiego ratusza. - A jeśli już ktoś się zdecydował, to były to osoby z rodzin mieszanych, albo po kilku tygodniach rezygnowały z pracy. Skąd bierze się różnica Romów w podejściu do tego samego pomysłu?
Kondusza: - Trudno to bezwzględnie ocenić. Pomysł na prace interwencyjne się nie sprawdził, ale w programach szkolnych bierze udział coraz więcej dzieci i młodzieży z rodzin romskich. W tym roku kilkoro miało już świadectwa z czerwonymi paskami. Pojawiła się duża grupa młodych Romów, którzy być może pójdą na studia.
Gazeta Wyborcza Wrocław
 Tomasz Żukiewicz
 Leszek Wrotniewski
 Konrad Rydzewski
 Rafał Piotr Szymański
 Kazimierz Piotrowski
 Hubert Papaj
 Wojciech Leszczyk
 Maciej Lercher
 Paweł Kucharski
 Oliwer Kubicki
 Jacek Jakubiec
 Paweł Gluza
 Wojciech Chadży