Strajk głodowy wychowawców DPS
Pielęgniarki odchodzą z pracy a wychowawcy grożą nawet strajkiem głodowym. Tak wygląda sytuacja w domu pomocy społecznej dla chłopców w Miłkowie. W domu pomocy społecznej w Miłkowie jest 100 niepełnosprawnych mieszkańców i 2 pielęgniarki. A jedna z nich odejdzie lada dzień na emeryturę. Siostry odchodzą, bo nie dostają podwyżek, które mają zapewnione np. w szpitalach.
Wychowawcy możliwości ucieczki nie mają. Ale też mimo rocznych negocjacji nie dostają podwyżek. Osoby z ponad 20-letnim stażem zarabiają w miłkowskim DPS po 1000 zł. Dlatego prawdopodobne są pikiety i strajk głodowy mówi Krzysztof Podgórny z Solidarności. Nie będzie jednak odchodzenia od łóżek.
Starosta jeleniogórski Jacek Włodyga tylko rozkłada ręce. Nie ma pieniędzy na podwyżki dla pracowników Domów Pomocy Społecznej. Nawet w tak dramatycznych okolicznościach. Braki kadrowe próbowano łatać stażystami czy osobami chcącymi odrobić wojsko. Jednak bez skutku. Ludzie ci po kilku dniach odchodzili. Dom Pomocy Społecznej w Miłkowie, już niemal bez pielęgniarek, ale wciąż działa. Krzysztof Podgórny przestrzega, że jeśli nie będzie podwyżek zaczną odchodzić także wychowawcy. A wtedy DPS przestanie funkcjonować.
Starosta odsyła protestujących do parlamentu, który dzieli budżet. Ci domagają się podwyżek od niego. A ucierpieć na tym mogą niepełnosprawni pensjonariusze, którymi skonfliktowane strony powinny się zajmować.
PRW
 Tomasz Żukiewicz
 Leszek Wrotniewski
 Konrad Rydzewski
 Rafał Piotr Szymański
 Kazimierz Piotrowski
 Hubert Papaj
 Wojciech Leszczyk
 Maciej Lercher
 Paweł Kucharski
 Oliwer Kubicki
 Jacek Jakubiec
 Paweł Gluza
 Wojciech Chadży