"Kurczak" staje na nogi po pożarze
Coraz bliższy jest koniec remontu pawilonu handlowo-usługowego przy ulicy Bankowej, który w sierpniu prawie doszczętnie spłonął w pożarze. W pierwszej chwili wydawało się, iż z tego budyneczku nic nie zostanie, jednak rzeczywistość okazała się być dla jego właściciela dużo łaskawsza.
Już po dwóch tygodniach został w nim uruchomiony kantor, który najmniej ucierpiał podczas pożaru. Dużo więcej pracy trzeba było włożyć w odnowienie głównej części pawilonu, w której znajdował się punkt gastronomiczny serwujący pieczone kurczaki. Po dwóch miesiącach prac remontowych, wczoraj zamontowano w nim nowe drzwi i okna. Obecnie trwają ostatnie prace wykończeniowe we wnętrzu lokalu, w którym być może jeszcze w tym roku ponownie będzie można zjeść pieczonego kurczaka. Kosmetyki wymaga też elewacja, która nosi jeszcze ślady sierpniowych wydarzeń.
PK
foto: PK