Pod Jelenią Górą rozkładają się kurczaki

Ktoś wyrzucił co najmniej dwie tony mięsa drobiowego do rowu przy drodze między Jelenią Górą a Staniszowem, nieopodal popularnego oczka wodnego zwanego Balatonem.

Rozkładające się udka i skrzydełka kurczaków znalazł przypadkiem mieszkaniec osiedla Czarne. Policja i Straż Miejska sądzą, że drób wyrzuciła któraś z hurtowni mięsnych. Ale mógł to również zrobić dostawca, któremu zepsuła się chłodnia i aby pozbyć się problemu po prostu wyrzucił mięso do rowu. W przeciwnym wypadku musiałby jechać do zakładu utylizacji, który jest aż w Osiecznicy.

Wykrycie sprawcy będzie trudne, ale jest możliwe. Na razie jednak problem mają miejskie służby, które muszą posprzątać i zutylizować rozkładające się mięso.

PRW