Okradli w pociągu pijaną prokurator z Lubania

Ponad sześć promili alkoholu miała we krwi prokuratorka z Lubania, która podróżowała pociągiem do Olsztyna. Złodziej wykorzystał okazję i ukradł jej dokumenty.
Do kradzieży doszło we wtorek. Prokuratorka z Lubania była pijana. Między Obornikami Śląskimi a Żmigrodem okradziono ją. Nie było to trudne - we krwi miała aż 6 promili alkoholu.

Małgorzata Klaus, rzeczniczka wrocławskiej prokuratury okręgowej: - O stanie zdrowia prokuratorki nie mogę mówić, bo prowadzimy postępowanie, w którym występuje ona jako ofiara kradzieży.

25-letni złodziej, mieszkaniec Nysy, został osądzony w trybie przyspieszonym. Dostał zarzuty kradzieży dokumentów. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu. Natomiast pani prokurator trafiła prosto z pociągu na oddział ostrych zatruć.
Violetta Niziołek, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze: - Zawieszono ją już w obowiązkach służbowych. Teraz czeka ją postępowanie dyscyplinarne. Prokurator apelacyjny zlecił też kontrolę wszystkich śledztw, które prowadziła w ostatnich miesiącach.

Gazeta Wyborcza Wrocław