Na przekór aurze pobiegną w Biegu Piastów
W najbliższy weekend w Jakuszycach wystartuje 32. Bieg Piastów
Bieg główny wyniesie nie jak planowano 46, tylko 33,1 km. Na wszystkich dystansach wystartuje blisko 3400 biegaczy z Polski, Czech, Niemiec i Słowacji
W tym roku zima jest słaba. Nie ma dużo śniegu, a każdy z zawodników zajmuje około 3 metrów. Biorąc pod uwagę wszystkich startujących, to ogromna powierzchnia ludzi – zauważa komandor biegu Julian Gozdowski.
Dlatego postanowił zmniejszyć długość trasy. Początkowo z 50 na 46 km, a następnie z 46 na 33,1 km. Co najgorsze, według meteorologów, kilka dni przed biegiem ma padać deszcz, a w dniach zawodów ma świecić słońce i będzie ciepło. W przypadku sprawdzenia się wiosennej aury, trasa biegu może zostać skrócona jeszcze bardziej.
Nowością w tegorocznym Biegu Piastów będą czipy. Jest to cienki drucik przyklejony z tyłu numeru startowego. Narciarze będą wypuszczani grupami w odstępie minuty. Każda grupa będzie liczyła około 200 osób.
– Dzięki czipom możliwe będzie szybkie sklasyfikowanie zawodników i podanie wyników – tłumaczy Gozdowski. Początek biegu głównego w sobotę z Polany Maliszewskiego o godz. 10.
Biegu Piastów swoje początki miał w 1976r. Wcześniej w miejscu trwania zawodów w większości rósł las, a zawodnicy przebierali się na otwartym terenie lub… w wagonie. Tam też było biuro zawodów.
– Od początku w zawodach startowało bardzo dużo ludzi. Poprosiliśmy leśników, aby pozwolili nam przyciąć gałązki w lesie. Służyły one za wieszaki i w ten sposób mieliśmy naturalną szatnię. Na ogniskach biegacze rozgrzewali smary, a następnie smarowali nimi narty – wspomina Julian Gozdowski. Jak twierdzi brak nowoczesnego zaplecza nikomu wówczas nie przeszkadzał. – Najważniejsze, że była trasa, po której można było biec. To było święto – wspomina.
Teraz, kiedy jest właściwe zaplecze, organizatorzy mają inny problem. To coraz łagodniejsze zimy. Choć i tak w Jakuszycach śnieg jest jeszcze wtedy, gdy gdzie indziej już dawno stopniał.
POLSKA Gazeta Wrocławska