Koniec kamiennogórskiego Kamodexu

Upadła ostatnia z firm przemysłu lekkiego, które kiedyś tworzyły gospodarczą potęgę Kamiennej Góry. Jeleniogórski sąd pod przewodnictwem sędzi Ewy Byik ogłosił na posiedzeniu niejawnym upadłość kamiennogórskiego Kamodexu.
Firma ma jednak szanse przetrwać, gdyż nie jest to upadłość likwidacyjna. Spółka w upadłości zarządza nadal sam upadły, czyli dotychczasowy zarząd i ma on doprowadzić do układu z wierzycielami. Zgodnie ze wstępnymi propozycjami układem ma zostać objęte 5.170.453, 31 zł.

Przyczyn swoich kłopotów prezes Krystyna Semrau-Baranowska upatruje między innymi w otwarciu konkurencyjnych firm w specjalnej strefie ekonomicznej.

Jak napisała tylko w pierwszym kwartale ubiegłego roku odeszło z Kamodexu do pracy w konkurencyjnej firmie szwalniczej w Specjalnej Strefie Ekonomicznej około 80 pracowników.

Upadłość to skutek działania dawnych pracowników firmy. 23 listopada 2007 roku 19 byłych pracowników Kamodexu złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstwa. Zarząd spółki, w której pracuje 281 osób sam złożył drugi wniosek, o ogłoszenie upadłości z opcją zawarcia układu. 1 lutego jeleniogórski sąd przystał na te propozycje. Zarząd Kamodexu przygotował wcześniej i dołączył do swojego wniosku o upadłość propozycje układowe.

Byłym pracownikom propozycje te przewidują wypłatę pełnych kwot należnych roszczeń. Bez odsetek. Zadłużenie wobec pracowników to 324.807, 94 zł. Zobowiązania wobec ZUS to 2.674.173,63 zł a wobec urzędu skarbowego 263.753,77 zł. Pozostałe to długi bankowe i wynikające z umów leasingowych.

Zawarcie układu z wierzycielami daje firmie szanse na dalszą egzystencję,
oraz restrukturyzację zadłużenia i pracę dla obecnie zatrudnionych. Kamodex
ma nadal 291 pracowników.

Polskie Radio Wrocław