Znaleziono granat pod szkolnym dachem
Śmiertelnie niebezpieczny granat prawdopodobnie kilkadziesiąt lat przeleżał na belce na strychu w szkole w Pisarzowicach koło Kamiennej Góry. Znaleziono go wysoko pod samym dachem, który w czasie ferii przyszli naprawiać robotnicy.
- Co ciekawe rok temu przez sześc miesięcy w tej szkole mieszkali saperzy, którzy zajmowali się rozminowaniem okolicznych lasów - mówi dyrektor szkoły Anna Zapolska. Saperom nawet jednak do głowy nie przyszło sprawdzanie szkoły. Zajęci byli rozminowywaniem pełnego niewybuchów lasu tuż obok Kamiennej Góry.
Z powodu ferii w szkole nie było dzieci i nikogo nie było trzeba ewakuować. Patrol saperski ma zabrać granat w ciągu kilku najbliższych godzin. Granat przeleżał na belce pod samym dachem prawdopodobnie kilkadziesiąt lat. Nie wiadomo skąd się tam wziął. Zabezpieczyli go policjanci.
Polskie Radio Wrocław