Wyrok za fałszywy alarm
Na rok i cztery miesiące więzienia skazał jeleniogórski sąd dwóch mężczyzn, którzy grozili zdetonowaniem ładunku wybuchowego w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Miłkowie. Z racji wieku, 16-letni wspólnik, odpowiadał przed sądem dla nieletnich.
27 listopada 2006 roku chłopcy zadzwonili do zakładu prowadzonego przez siostry z Zakonu Elżbietanek. Grozili zdetonowaniem ładunku, jeśli nie dostaną 1000 zł. Następnie zatelefonowali na komisariat policji, gdzie oficer dyżurny usłyszał w słuchawce, że "pingwiny wylecą w powietrze".
Wszczęto alarm bombowy. Z zakładu opiekuńczego ewakuowano 75 osób. Większość osób była w podeszłym wieku, a niektóre z nich poruszały się na wózkach inwalidzkich. Bomby nie znaleziono. Dwie kobiety, których stan pogorszył się podczas akcji, przewieziono do szpitala. Dwa dni później, 80-letnia poszkodowana zmarła. Według prokuratury, ewakuacja placówki mogła być przyczyną jej śmierci. Jednak sąd nie podzielił tego zdania.
Źródło: Polska Gazeta Wrocławska