Euro 2012: ośrodki treningowe pod znakiem zapytania

Już dzisiaj wiadomo, że Jelenia Góra, Nowa Ruda, Wałbrzych czy Oława i Wołów nie spełnią podstawowych warunków stawianych przez UEFA. Nie ma szans, żeby do którejkolwiek z tych miejscowości piłkarze dojechali autobusem z wrocławskiego lotniska w godzinę - jest to jeden z podstawowych warunków UEFA.
Jelenia Góra chce ten problem rozwiązać w inny sposób. Zamiast wysyłać piłkarzy do Wrocławia chce rozbudować swój port lotniczy przy ul. Łomnickiej. Zamierza przystosować go do ruchu maleńkich samolotów pasażerskich (do 50 pasażerów). Niestety, nawet ten zabieg nie pomoże w rozwiązaniu problemu, bo UEFA wymaga, by lotnisko było międzynarodowe.

Ponadto, Federacja chce, by miasta aspirujące do organizowania centrów treningowych miały profesjonalne boiska z pełną infrastrukturą i dobre hotele. Ma w nich być przynajmniej 50 klimatyzowanych, dwuosobowych pokoi z mini-barem, 5 apartamentów, konieczne są sale konferencyjne i miejsca do odpoczynku. Na dodatek dojazd z hotelu na boisko nie może zająć piłkarzom więcej niż 20 minut. A jest to kolejna, istotna przeszkoda, której pokonanie dla wielu miast będzie niemożliwe.

Dodatkowo należy nadmienić, iż Jelenia Góra jeszcze nawet nie zaczęła żadnej inwestycji związanej z Euro. Złożyła tylko wniosek o pieniądze i czeka na decyzję z Ministerstwa Sportu. Urzędnicy nie wiedzą, czy projekt ma jakąś szansę . Nie ma tu nowego pasa startowego dla lotniska, a także kompleksu sportowego z całą potrzebną dla piłkarzy infrastrukturą.

Źródło: Polska Gazeta Wrocławska