Łzy Sawickiej na spotkaniu z mediami...
- Wczoraj zostałam zabita, ukamienowano mnie za życia - powiedziała w Sejmie Beata Sawicka. Ze łzami w oczach posłanka przyznała się do winy i przeprosiła kolegów z PO i wyborców "za słabość".
- Jestem tylko człowiekiem, którego zgubiła wiara i zaufanie do drugiego człowieka - mówiła Sawicka.
Według niej akcja CBA to nie był zbieg okoliczności. - Nie uchylam się od odpowiedzialności, ale to była misternie prowokacja przygotowana od roku, a jej kulminacja nastąpiła przed wyborami - relacjonowała.
Sawicka opowiadała, że poznała na kursie człowieka, który udawał względem niej uczucie. Jak się później okazało, był to funkcjonariusz CBA.
Tomasz Piotrowski - jak mówiła o nim Sawicka - oszukiwał ją, że chce założyć biznes w kraju i prosił o pomoc. Opowiadała też, że dostawała od mężczyzny kwiaty i upominki okolicznościowe.
- To była ukartowana gra nie wiem, dlaczego mnie wytypowano - mówiła.
Sawicka płacząc mówiła, że prosiła szefa CBA, aby nie ujawniał materiałów przeciwko niej i jej nie linczował.
We wtorek CBA ujawniło nagranie operacyjne, mające być dowodem na korupcję posłanki.
- Wybrali dwie posłanki w tym kraju: jedna nie żyje (Barbara Blida), a druga walczy o to życie. Proszę nie ujawniać publicznie tych materiałów, proszę mi pozwolić na prawdziwy, sprawiedliwy proces! - apelowała Sawicka.
- Chcecie wygrać wybory, zabijając ludzi - oskarżyła PiS.
Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że ma pretensje do szefa CBA Mariusza Kamińskiego, że "tak długo zwlekał" z ujawnieniem nagrań, które mają dowodzić, że b. posłanka PO Beata Sawicka dopuściła się korupcji.
Premier, pytany na konferencji prasowej, czy PiS znało nagrania CBA z rozmów Sawickiej przed wtorkową konferencją Kamińskiego, podczas której je ujawniono, odpowiedział, że nie.
- Mam, nie ukrywam, poważną pretensję do pana Kamińskiego za to, że tak długo zwlekał z ujawnieniem tych taśm. Bo demokracja polega na tym, że głosują obywatele, którzy wiedzą, jak jest i wiedzą na kogo głosują, a dopiero po taśmach pani Sawickiej my wiemy, jaki jest naprawdę program Platformy Obywatelskiej - powiedział J. Kaczyński.
Sawicka została zatrzymana przez CBA w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu. Z przedstawionych we wtorek nagrań wynika, że liczyła ona także na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia.
Onet.pl