Jeleniogórscy policjanci odzyskali skradziony motorower
Jeleniogórscy policjanci zatrzymali 25-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież motoroweru. Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 lutego 2025 roku w Jeleniej Górze. Mężczyzna działał, w warunkach, tzw. "recydywy". Swoim działaniem spowodował straty w wysokości 4 tysięcy złotych. Teraz mężczyzna za popełniony czyn odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a skradziony pojazd został zwrócony właścicielowi.
Policjanci Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze bezpośrednio po zdarzeniu zatrzymali 25-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież.
11 lutego 2025 roku, około godziny 1.00 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanym mężczyźnie, który kręcił się po parkingu jednego z jeleniogórskich dyskontów. Według świadków mężczyzna zachowywał się nerwowo, co wzbudziło ich podejrzenia.
Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze, którzy po przybyciu zauważyli osobę ukrywającą się za kontenerem na śmieci. Mundurowi postanowili wylegitymować mężczyznę, który na ich widok był wyraźnie poddenerwowany. Obok niego znajdował się motorower. Zapytany o pojazd, 25-latek oświadczył, że skuter "po prostu tam stał", a on sam "zaglądał jedynie do kontenera".
Policjanci nie dali wiary jego wyjaśnieniom. W wyniku podjętych czynności okazało się, że skuter chwilę wcześniej został skradziony spod jednego z budynków na osiedlu Zabobrze. Podejrzanego nagrały kamery monitoringu, na których widać, jak prowadzi motorower. Po dalszych ustaleniach funkcjonariusze dotarli do właściciela pojazdu, który potwierdził, że pozostawił swój skuter pod blokiem poprzedniego wieczoru.
Niewykluczone, że mężczyzna ma na koncie więcej podobnych czynów. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy, ustalają kolejnych pokrzywdzonych, a oni szacują poniesione straty.
Mężczyzna został zatrzymany policyjnym areszcie. Kradzieży dopuścił się w warunkach, tzw. "recydywy". O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Teraz za popełniony czyn grozić mu może nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.
KMP Jelenia Góra