Władze Jeleniej Góry obwiniają PiS i Wody Polskie za skalę zniszczeń powodziowych

Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry, obwinia Wody Polskie oraz rząd Prawa i Sprawiedliwości za brak inwestycji, które mogły złagodzić skutki wrześniowej powodzi. Chodzi o plany budowy zbiorników retencyjnych latach 2016 - 2021 oraz prace oczyszczające w korytach rzek, których w większości nie wykonano.

Jak mówi Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak, jeśli coś przyjmuje się do realizacji, to powinno się to realizować.

"W 2016 roku wyszło rozporządzenie, że będzie realizowanych 5 suchych zbiorników chroniących Jelenią Górę i żaden z tych zbiorników nie powstał. Po drugie, wtedy też wskazano, jakie prace powinno się prowadzić na rzekach. Te prace powinno się przeprowadzić wtedy, a dzisiaj Jelenia Góra by nie była zalana".

W rozporządzeniu rządu wskazano źródła finansowania budowy. Były to głównie środki zewnętrzne z Unii Europejskiej, Banku Światowego oraz Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wartość budowy tych zbiorników to 380 milionów złotych. Jego zdaniem odpowiadają za to rządy Prawa i Sprawiedliwości, które nie wykonały szeregu planowanych inwestycji z zakresu ochrony przeciwpowodziowej.

"Albo byli tak niekompetentni - tamte rządy, albo z całą świadomością zalały Jelenią Górę. Nie podejmując działań. Wiedząc o tym, że jeżeli się nie zbuduje ich suchych zbiorników, jeżeli się nie wyczyści rzek, nie wzmocni wałów, to Jelenia Góra zostanie zalana" - mówi prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.

Samorządowcy poszkodowanych gmin z kotliny jeleniogórskiej i kamiennogórskiej planują podjąć kroki prawne przeciwko Wodom Polskim.

prw.pl