Droga na Przełęcz Karkonoską idzie do remontu
Jeden z najtrudniejszych kolarskich podjazdów w kraju idzie do remontu. Przebudowę przygotowała gmina Podgórzyn, nadleśnictwo Śnieżka i Spindlerovy Młyn, jednak remont ma się skończyć kilkaset metrów przed Przełęczą, na granicy parku narodowego.
Okazuje się, że nie odbyły się rozmowy w sprawie wyremontowania całej trasy, w której zieją wyrwy uniemożliwiające na przykład przejazd większych pojazdów straży pożarnej. Jak mówi Monika Rusztecka z Karkonoskiego Parku Narodowego, KPN nie został zaproszony do projektu, ale być może uda się to jeszcze naprawić bo ta droga jest niezbędna również dla parku. "Każda interwencja straży pożarnej tylko tą drogą w zasadzie od strony polskiej jest możliwa. Stan tej drogi ma też na pewno bardzo duże znaczenie pod względem bezpieczeństwa pożarowego", przekonuje Monika Rusztecka.
Brakujący odcinek trasy to jedyny z polskiej strony dojazd do schroniska Odrodzenie czy czeskich obiektów jak Spindlerova bouda czy Petrova bouda. Także wójt gminy Podgórzyn Anna Kurowska deklaruje chęć rozmów w sprawie wyremontowania całej trasy. "Myślę, że parkowi również zależy chociażby na tym, żeby tam bezpiecznie dojeżdżać, żeby w przypadku jakiejś akcji, nie wiem, pożaru, straż pożarna mogła również przez teren Karkonoskiego Parku Narodowego tam w rejon Przełęczy Karkonoskiej bezpiecznie dojechać", mówi Anna Kurowska.
Droga to popularna trasa wśród kolarzy
Droga ta, zamknięta dla zwykłego ruchu jest uwielbiana przez kolarzy. "Podjazd na Przełęcz Karkonoską, jeden z najtrudniejszych i najcięższych podjazdów szosowych w naszym kraju no zasługuje, żeby go wyremontować. Dziury na pewno wybijają z rytmu podjeżdżających, natomiast przy zjeździe można zaliczyć OTB tak zwane (OTB to over the bars, czyli przelot kolarza nad kierownicą roweru -przyp.red.)", przyznaje organizator imprez kolarskich Mariusz Lickiewicz.
prw.pl