Drogowy paraliż w Szklarskiej Porębie

Dziury utrudniały jazdę, a ruch pod wiaduktem odbywał się wahadłowo - na ten remont kierowcy czekali od lat. Jednak nie spodziewali się takich utrudnień. Mowa o pracach, które ruszyły w mieście pod Szrenicą. Chodzi o 800-metrowy odcinek ulicy Armii Krajowej, pomiędzy Szklarską Porębą, a Świeradowem-Zdrojem. Wykonawca zaplanował tam wymianę i wyrównanie nawierzchni oraz przebudowę odwodnienia. Na czas remontu zamknięty musiał zostać przejazd pod wiaduktem kolejowym. Problem w tym, że wytyczone objazdy i nieprecyzyjne oznakowanie powodują korki.

Rozpoczęte prace spowodowały drogowy paraliż w Szklarskiej Porębie. Mieszkańcy jeździli na pamięć, a turyści nie wiedzieli jak objechać plac budowy.

Zdaniem Grzegorza Sokolińskiego z Karkonoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej prawidłowe oznakowanie objazdów - szczególnie w kurarach, to podstawa.

"Później wszyscy stoimy przy wyjeździe, korkujemy się, nie możemy dojechać, turyści przeklinają nas i taki jest obraz miasta, który później końcowa zapamiętają turyści."

Zamknięcie wiaduktu dla ruchu samochodów ma potrwać maksymalnie dwa-trzy tygodnie, a piesi będą mogli przechodzić tamtędy już po weekendzie.
Remont wiaduktu, to jednak nie jedyny remont zaplanowany przez DSDiK

Zaplanowana została również kolejna przebudowa w ciągu drogi do Świeradowa-Zdroju. Prace mają objąć tak odcinek w okolicach Zakrętu Śmierci. Obecnie trwają przygotowania do przetargu, a remont miałyby się rozpocząć jeszcze w tym roku

"Zostanie wyremontowany kilkuset metrowy odcinek, który zawiera w sobie tzw. Zakręt Śmierci. A więc cały odcinek łączący Szklarską Porębę ze Świeradowem Zdrój, częściowo już wyremontowany, częściowo przeznaczony do remontu zostanie wykonany i będzie służył mieszkańcom, kierowcom, albę również turystom." - mówi rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Michał Nowakowski.

Oba remonty drogi wojewódzkiej nr 358 będą kosztować ponad 6 milionów złotych.

prw.pl