Śledztwo w sprawie ujawnienia na Placu Piastowskim w Jeleniej Górze ładunku wybuchowego umorzone.

22 marca 2007 roku informowaliśmy, iż w Jeleniej Górze na Placu Piastowskim funkcjonariusze policji znależli pakunek zawierający ładunek wybuchowy, który mógł spowodować niebezpieczeństwo dla zdrowia a nawet życia mieszkańców okolicznych domostw.

W ostatnich dniach Prokuratura Okregowa w Jeleniej Górze umożyła śledztwo w tej sprawie.

Jak informuje Rzecznik Prasow Prokuratury Pani Ewa Węglarowicz-Makowska, powodami takiego postępowania było:

'W oparciu o zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy
ustalono, że w dniu 22 marca 2007 roku Jarosław W. oraz Adam U.
wykonywali drobne prace remontowo-porządkowe w budynku przy Placu
Piastowskim, w piwnicy należącej do dwóch właścicielek. W trakcie
prowadzonych prac Jarosław W. zauważył w reklamówce przedmiot
zapakowany w foliową zrywkę. Przedmiot ten był wielkości połowy cegły,
wykonany z plastycznego materiału, z którego wystawały dwa cienkie
przewody elektryczne długości jednego metra każdy, zakończone
pojemnikiem plastikowym z czterema grubymi przewodami elektrycznymi.
Mężczyźni na początku uznali, że jest to jakaś zabawka i pakunek wyrzucili.
Jednak po upływie około 2 godzin postanowili zawiadomić o jego znalezieniu
policję. Na miejsce zdarzenia przyjechali pirotechnicy, który zabezpieczyli
paczkę. Ustalono, że zawierał on samodziałowe urządzenie wybuchowe
składające się z górniczego materiału wybuchowego, baterii 9V oraz
przewodów elektrycznych i kulek łożysk.
Na podstawie przeprowadzonych czynności procesowych ustalono
osoby, które miały dostęp do miejsca znalezienia pakunku, tj. mieszkańców
budynku przy Placu Piastowskim, a także osoby, które wcześniej
wynajmowały tam mieszkania, w tym obywatelkę Wspólnoty Niepodległych
Państw Elenę S. W/w potwierdziła, że przez pewien czas zamieszkiwała w
tym lokalu wraz z 11-letnią córką, lecz nie trzymała w piwnicy żadnych
swoich rzeczy. Zeznała również, że czasami odwiedzał ją tam znany organom
ścigania jej konkubent Voldimir Z., ale on również niczego do piwnicy nie
zanosił.
Wykonane w niniejszej sprawie czynności procesowe jak i operacyjne
nie doprowadziły do ustalenia osoby, która pozostawiła w w piwnicy ładunek
wybuchowy.
Dlatego też postępowanie w tej sprawie umorzono. Jednak w przypadku
ujawnienia nowych istotnych okoliczności powyższe śledztwo podjęte
zostanie do dalszego prowadzenia."

Karolina Nawojka Chałupińska