Coraz więcej wypadków na hulajnogach i rowerach. Karkonoski GOPR ma ręce pełne roboty.
Ortopedzi ze Szpitalnego Centrum Kotliny jeleniogórskiej mają więcej pracy z urazami z wypadków na hulajnogach i rowerach niż obsługują urazów narciarskich. Karkonoski GOPR w tym roku interweniował w górach przy 50 takich urazach.
- Urazowość jest ogromna. Rowerzyści się rozpędzają do 70-80 km/h. Uraz przy tych prędkościach to są złamania, urazy bardzo duże. Porównywalne z wypadkiem motorowym czy komunikacyjnym.
- Jazda na hulajnogach czy rowerach po terenowych szlakach, singletrackach to sport może nie ekstremalny, ale wymagający umiejętności i nie można tego robić ot tak, bez przygotowani, wstając zza biurka - przestrzega Maciej Grabek, organizator imprez rowerowych i kolarz.
- Po pierwsze jeździmy w kaskach, dbajmy o bezpieczeństwo. Po drugie jakieś podstawowe zajęcia z techniki, z podstaw jazdy w terenie, ze zmieniania przełożeń, hamowania. To jest potrzebne, żeby siew wybrać na singletrack.
Trenerzy przestrzegają, by korzystać z osłon na kolana i łokcie, rękawic i kasków odpowiednich do wybranej aktywności, a nawet specjalnych zbroi do jazdy ekstremalnej.
prw.pl
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży