Przychodnie na sprzedaż
Ponad 10 tysięcy jeleniogórzan może mieć problemy ze znalezieniem lekarza, bo likwidowana jest największa lecznica przy ul. Bankowej 1
Lekarze mają się wynieść z budynku do końca miesiąca. Pacjenci przychodzili tu po pomoc medyczną
przez prawie pięćdziesiąt lat. Teraz będą musieli szukać pomocy gdzie indziej.
Obecnie w dwóch przychodniach lekarskich, dwóch stomatologicznych i laryngologicznej, które zajmują gmach przy ul. Bankowej 1, leczy się ponad 10 tysięcy osób.
Urząd sprzeda budynek
Przychodnie muszą się wyprowadzić, ponieważ administrujący budynkiem jeleniogórski Szpital Wojewódzki rozwiązał z nimi umowy najmu. Obiekt zostanie przekazany Dolnośląskiemu Urzędowi Marszałkowskiemu we Wrocławiu, który zamierza go sprzedać.
- Przetarg zostanie ogłoszony po przejęciu przez nas budynku. Stanąć do niego mogą także lekarze, którzy dziś wynajmują w nim pomieszczenia - mówi Katarzyna Zacharewicz z urzędu.
Nie stać ich na wykup gabinetów
Ci jednak narzekają, że nie mają na to pieniędzy. Stać ich było jedynie na remont wynajmowanych gabinetów.
- Najlepiej, aby Urząd Marszałkowski dał nam czas na wyprowadzkę do końca roku. Moglibyśmy zakończyć okres rozliczeniowy z Narodowym Funduszem Zdrowia - mówi stomatolog Barbara Polek.
- Jeśli nie znajdę innych pomieszczeń, będę musiała zrezygnować z prowadzenia przychodni. A te znaleźć nie jest łatwo, bo muszą spełniać normy sanepidu - dodaje lekarz Hanna Ćwichuła.
Jej przychodnia Nasz Lekarz obsługuje ponad 7 tys. osób. Jeśli zniknie z rynku medycznego, pacjenci będą musieli przepisać się do innej.
Chorzy, których spotkaliśmy przed gabinetami są przeciwni likwidacji przychodni. Przychodzą tu bowiem od lat.
- Procedura przejęcia budynku przez Urząd Marszałkowski nie pozwala na przedłużenie lekarzom umów najmu. Muszą oni opuścić gabinety - tłumaczy Katarzyna Zacharewicz.
Niepotrzebne budynki
Szpital Wojewódzki pozbywa się niepotrzebnych nieruchomości, które przynoszą mu straty. Pod młotek mają też pójść inne obiekty: budynek przy ul. Sprzymierzonych w Cieplicach (mieści się w nim obecnie przychodnia) oraz gmach przy ul. Mickiewicza (kilka pomieszczeń jest wynajętych między innymi przychodni, a reszta stoi pusta).
- Nie działamy na rynku nieruchomości, tylko prowadzimy działalność leczniczą. Te budynki nie są nam potrzebne, poza tym wymagają sporych nakładów na remonty - wyjaśnia powody decyzji dyrektor szpitala Maciej Biardzki.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży