Groźny azbest na dachach
Dotychczas tylko kilkunastu jeleniogórzan przyznało się do tego, że dachy lub elewacje ich domów pokryte są szkodliwymi płytami. Ukrywają to, bo z własnej kieszeni muszą zapłacić za demontaż rakotwórczego surowca
W budżecie Jeleniej Góry jest 50 tys. zł na usuwanie azbestu z budynków. Magistrat zapłaci za transport i składowanie eternitu. Jeleniogórzanie muszą pokryć koszty demontażu.
- Pieniędzy jest za mało. Dlatego zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie - tłumaczy Dorota Żurawińska z wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. Za nowy dach czy elewację zapłacą wspólnoty mieszkaniowe albo prywatni właściciele budynków.
Nie warto ryzykować
Jak na razie zgłosiło się tylko kilkanaście osób. Inni to ukrywają. Każdy, kto na własny rachunek będzie chciał się pozbyć rakotwórczych płyt, musi liczyć się z karami i niebezpieczeństwem. - Azbest w momencie rozbiórki jest najbardziej niebezpieczny - podkreśla Żurawińska. Szkodliwe są pojedyncze włókna azbestu, które unoszą się w powietrzu w momencie jego kruszenia się. Pyłki zalegają w płucach i mogą powodować choroby nowotworowe. Dlatego prace demontażu powinny przeprowadzać specjalistyczne firmy, których pracownicy są ubrani w specjalne kombinezony, a na twarzach mają maski chroniące przed wdychaniem pyłów.
Strażnicy sprawdzą
W Karpaczu władze wpadły na pomysł, aby strażnicy miejscy sprawdzili, gdzie jest azbest. Dlatego w mieście pod Śnieżką nikt się nie ukryje przed ich czujnym okiem.
- W tym roku zbieramy informacje o ilości takich budynków - mówi Bogdan Malinowski, burmistrz Karpacza. Program usuwania ma ruszyć w przyszłym roku. Jednak, jak zapowiada burmistrz Malinowski, mieszkańcy będą mogli liczyć na dofinansowanie położenia nowego dachu.
- Chcemy, aby traktowane do tej pory po macoszemu budynki nie były zaniedbane. Dlatego będziemy pomagać finansowo lokatorom - zaznacza burmistrz.
Śmiertelna azbestoza
Pojedyncze włókna azbestu są bardzo szkodliwe dla zdrowia człowieka, który nawdychał się powietrza zanieczyszczonego tą substancją. Azbest pozostaje w płucach przez wiele lat, mogąc spowodować azbestozę. To nieodwracalna i nieuleczalna choroba powodująca raka płuc, a w konsekwencji śmierć. Wdychanie azbestu podnosi prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór pięciokrotnie. Natomiast połączenie azbestu z paleniem papierosów zwiększa możliwość zachorowania aż 55 razy.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska