Wyrok dla bandytów
Jeleniogórski Sąd Okręgowy skazał Doriana R. i Grzegorza B. za udział w morderstwie na 13 lat więzienia.
Ofiara gangu została zastrzelona. Dla zatarcia śladów bandyci odrąbali jej siekierą głowę i dłonie. Był to drugi proces w tej sprawie. Wcześniejsze 15-letnie wyroki uchylił wrocławski Sąd Apelacyjny.
Obaj oskarżeni należeli do gangu Janusza K., ps. Kapeć. Uznawany był on za jeden z najgroźniejszych, które działały w drugiej połowie lat 90. na Dolnym Śląsku. Jego członkowie zajmowali się głównie wyłudzaniem haraczy od właścicieli agencji towarzyskich i restauracji. Handlowali bronią i narkotykami.
Brali też udział m.in. w brutalnym zabójstwie w Szklarskiej Porębie w 1997 r. Na polecenie Kapcia zabito ochroniarza dyskoteki Jacka S. Ciało bandyci porąbali siekierą. Tułów zakopano w lesie, w pobliżu Szklarskiej Poręby. Głowę i dłonie wywieźli do Wrocławia i zakopali na peryferiach miasta. Tożsamość zamordowanego ustalono dzięki porównaniu krwi jego matki z kodem DNA pobranym ze zwłok.
Sprawa zabójców była rozpatrywany na nowo, bo Sąd Najwyższy i Sąd Apelacyjny we Wrocławiu znalazły w postępowaniu błędy proceduralne. Szef gangu Janusz K., ps. Kapeć, odsiaduje 8-letni wyrok.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska