Palmiarnia i lodowisko w Jeleniej Górze ze sporym opóźnieniem
Palmiarnia i lodowisko w Jeleniej Górze zostały zaplanowane przez urząd miasta niezgodnie z planem przestrzennym jaki to samo miasto uchwaliło.
Palmiarnia czyli hala zdrojowa w Cieplicach i budowa lodowiska w centrum Jeleniej Góry stanęły pod znakiem zapytania. Inwestycje warte łącznie ponad 20 milionów złotych wymagały zmian. Palmiarnia powstanie więc, ale w trzech etapach, bo obecnie zaplanowana jest za duża, a lodowisko wymaga częściowej zmiany założeń. Konsekwencji wobec winnych sporządzenia dokumentacji, której nie można wykorzystać, jednak nie będzie, bo już nie pracują - mówi prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. Osoby te same złożyły rezygnacje z pracy i została ona przyjęta.
- Prezydent miasta powinien wziąć odpowiedzialność na siebie - mówi opozycyjny radny Hubert Papaj, bo palmiarnia i lodowisko to tylko zwieńczenie całej serii problemów.
Prezydent zapewnia, że warte ponad 20-miionów złotych inwestycje zostaną zrealizowane. Palmiarnia w trzech etapach, a lodowisko w zmienionym nieco budynku, ale w listopadzie będzie gotowe. Opozycja mówi, że to zwieńczenie długiej serii wadliwych inwestycji. Stadion, na którym stała woda i gasło światło, to tylko wierzchołek góry lodowej, mówi Hubert Papaj, radny rady miasta.
Opozycja uważa, że budowanie palmiarni i lodowiska w kryzysie to pomysły chybione. Urząd miasta odpowiada, że palmiarnia będzie halą zdrojową obsadzoną egzotyczną roślinnością, a nie konkurencją dla palmiarni wałbrzyskiej, a o samo lodowisko wnioskują młodzi ludzie, wbrew zarzutom opozycji.
prw.pl