Lekarze złożyli wymówienia
22 z 56 lekarzy zatrudnionych w Łużyckim Centrum Medycznym złożyło wymówienia
Bunt białych kitli
Zwolnienia nie są protestem przeciwko niskim zarobkom. Na te lekarze w centrum nie narzekają. Mówią natomiast, że mają dość traktowania szpitala jak politycznego łupu.
Odejść chcą ortopedzi, ginekolodzy, interniści, pediatrzy i anestezjolog. Mają za złe staroście lubańskiemu Waleremu Czarneckiemu, że doprowadził do odwołania z funkcji prezesa Centrum Jarosława Mączyńskiego.
Pacjenci się denerwują
- Zlekceważono nas - mówi Władysław Trent, ordynator lubańskiej ortopedii. - Można załatwiać różne sprawy organizacyjne, ale trzeba się przy tym liczyć z opinią ludzi, którzy w tym szpitalu pracują.
Lekarze będą pracować tylko do końca czerwca. Potem placówce grozi paraliż. Pacjenci się boją. - W mieście nie będzie gdzie się leczyć - obawia się Wiktoria Andrzejewska. - Szpital bez lekarzy? To nie do pomyślenia. Trzeba zrobić wszystko, żeby do tego nie doszło - apeluje Marianna Cisek.
Kontrowersyjna nominacja
Starosta Czarnecki tłumaczył, że zdymisjonował Jarosława Mączyńskiego, bo stracił do niego zaufanie. Atmosfery w szpitalu to jednak nie uspokoiło. Oliwy do ognia dolało zatrudnienie na stanowisko pielęgniarki epidemiologicznej Ewy Gutek, obecnej przewodniczącej rady powiatu.
Gutek była szefową pielęgniarskich związków zawodowych w czasie przekształcania szpitala w Lubaniu w spółkę i mocno przeciwko temu protestowała. Odeszła z pracy. Teraz, krótko po odwołaniu Mączyńskiego, złożyła podanie do Centrum i została przyjęta. Zdaniem części załogi to polityczny układ i rozgrywka.
- Trzeba było odwołać naszego prezesa, żeby dostać głos pani Gutek przy uchwalaniu absolutorium dla starosty - tłumaczy chirurg Tomasz Żółkowski, który także złożył wypowiedzenie.
Mają czas?
Nowy prezes Centrum, Krzysztof Konopka, także ma nadzieję, że uda mu się załagodzić konflikt i przekonać lekarzy do pozostania w szpitalu.
- Jeżeli będziemy poważnie rozmawiać o kontraktach, o tym, że płacimy w tej spółce bardzo dobre pieniądze, to myślę, że znajdziemy porozumienie - zapowiada.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska