Ratownik karkonoskiego GOPR zginął wraz z żoną w lawinie w Tatrach
Słowaccy ratownicy górscy odnaleźli w środę w Tatrach ciała dwójki Polaków, których przysypała śnieżna lawina w okolicach Doliny Sławkowskiej - poinformowali słowaccy ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby.
Polskie Stowarzyszenie Przewodników Wysokogórskich IVBV na swoim profilu społecznościowym poinformowało, że tragicznie zmarli to przewodnik wysokogórski i ratownik GOPR oraz jego żona - Andrzej Sokołowski i Roksana Knapik.
"Andrzej był wspaniałym Kolegą, profesjonalistą, lubianym przez wszystkich przewodnikiem IVBV i ratownikiem Karkonoskiej Grupy GOPR, świetnym wspinaczem i narciarzem. Wspinał się w Tatrach, Alpach, Yosemitach i Norwegii, wytyczył nowe drogi w Tybecie Wschodnim i Tienszanie. Andrzeja i Roksanę łączyło uczucie, góry i zamiłowanie do geologii. Sokół! Roksi! Będziemy zawsze pamiętać i zbierać dla Was górskie kryształy" - czytamy w komunikacie Stowarzyszenia.
O wypadku poinformował słowackich ratowników górskich polski przewodnik górski. Polacy spadli, wraz ze śnieżnym zsuwem, z Kwietnikowej Przełączy położonej pomiędzy Staroleśnym Szczytem a Rogatą Turnią, w kierunku Doliny Sławkowskiej.
W czasie wypadku w Tatrach panowała gęsta mgła ograniczająca widoczność i intensywnie padał śnieg. W akcji ratowniczej nie można było użyć śmigłowca z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne. Do poszkodowanych wyruszyła piesza wyprawa. Po dotarciu na miejsce ratownicy zaczęli przeszukiwać zwały śniegu. Po około godzinie poszukiwań udało im się odnaleźć parę Polaków, niestety, bez oznak życia.
prw.pl