Miał naprawić auto. Okazało się, że ukradł katalizator.

Jeleniogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież katalizatora. Przestępstwa tego dopuścił się na początku października br. na terenie powiatu karkonoskiego. Poniesione straty pokrzywdzony oszacował na 1500 zł. Teraz za popełnione przestępstwo odpowie on przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komisariatu Policji w Karpaczu ustalili, a następnie zatrzymali 37-letniego mieszkańca powiatu karkonoskiego podejrzanego o kradzież.

Mieszkańcowi Wrocławia, przebywającemu na terenie powiatu karkonoskiego na początku października br. zepsuł się samochód marki Audi. Naprawy pojazdu podjął się 37-letni właściciel warsztatu samochodowego. Po naprawie, pokrzywdzony odebrał auto, a w drodze do Wrocławia okazało się, że w samochodzie nie ma katalizatora. Jego wartość mężczyzna oszacował na 1500 zł.
Pokrzywdzony o zdarzeniu powiadomił Policję. Poinformował również, że o kradzież katalizatora podejrzewa 37-latka, właściciela warsztatu.
Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy.

Teraz mężczyzna za kradzież odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

KMP JG