Motocyklisci "świruja" na ścieżkach KPN-u

Leśnicy alarmują - amatorzy jazdy motocyklami crossowymi oraz quadami rozjeżdżają Karkonoski Park Narodowy i jego otulinę. Nie lepiej jest w lasach poniżej - w Górach Izerskich Rudawach i Kaczawach.
Motocykliści, których spotyka się w lasach, to nie tylko miejscowi. W Karkonosze przyjeżdżają np. Niemcy i Holendrzy, którzy nieświadomie łamią prawo. Polscy przewodnicy zarabiający na organizowaniu tego typu wypraw, nie informują ich o zakazie wjeżdżania do lasu.
"Większość z nas szanuje przepisy i przyrodę, niestety idiotyczne zachowania garstki kładą się cieniem na całe środowisko. Postaramy się aby środowisko motocyklistów pielęgnowało swój wizerunek i aby wszystkie tego typu incydenty były karane." - mówi Robert Soćko z Motoklubu Siedlęcin.
"Musimy zacząć rozmawiać i znaleźć kompromis"- mówi Andrzej Raj dyrektor KPN-u współorganizator spotkania leśników i motocyklistów.


Problem mógłby się rozwiązać gdyby na nieużytkach wytyczyć tory motokrosowe - jeden nieco ponad kilometrowy na całą Kotlinę jeleniogórską to z pewnością zbyt mało.


Karolina Nawojka Chałupińska / PAP