Ciężka noc na autostradzie A4

29 pasażerów autokaru, który wczoraj uległ wypadkowi na legnickim odcinku autostrady A4, wciąż przebywa w szpitalach w Legnicy i Złotoryi. Tej samej nocy na nitce prowadzącej do Wrocławia doszło do tragicznego wypadku z udziałem samochodu osobowego.

Zdaniem policji przyczyną wypadku autokaru był prawdopodobnie wylew u kierowcy.

Do pierwszego wypadku doszło w piątek po godzinie 22. Na pokładzie jadącego z Przemyśla do Bonn autokaru było 56 pasażerów, w tym dwóch Niemców. Sześć osób jest ciężej rannych. Najpoważniejszych obrażeń doznał kierowca. Większość pozostałych pasażerów odniosło jedynie lekkie potłuczenia.
Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane, choć według policji mogło dojść do wylewu u kierowcy. Aktualnie pasażerowie autokaru, którzy nie wymagają hospitalizacji, są przesłuchiwani jako świadkowie. Noc spędzili w wydzielonym pokoju na komendzie policji w Legnicy.
Ruch w obie strony był zablokowany aż do godzin porannych, z powodu tragicznego wypadku na nitce prowadzącej do Wrocławia, na wysokości wypadku autokaru. Jedna osoba zginęła a dwie zostały ciężko ranne. Przyczyną wypadku była prawdopodobnie nieuwaga kierowcy, który zapatrzył się na zdarzenie po przeciwnej stronie jezdni.
Kierowany przez niego samochód wpadł do rowu i dachował.
Policja apeluje do kierowców, o zachowanie szczególnej ostrożności w tym rejonie.


Karolina Nawojka Chałupińska