Wszedł na dach komisariatu, po czym sam zadzwonił po pomoc

Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w Jeleniej Górze. Trzydziestosiedmioletni mężczyzna, najprawdopodobniej po rynnie, wdrapał się na daszek Komisariatu I Policji w centrum miasta. Następnie sam zadzwonił do dyżurnego i poinformował o tym gdzie się znajduje.

- Mężczyzna przez telefon mówił także, że boi się o swoje życie. Jednak nie podał szczegółów. Na miejsce zostali wezwani negocjatorzy z Wrocławia oraz straż pożarna - relacjonuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.

Mężczyzna jest dobrze znany lokalnej policji. Dementuje ona internetowe doniesienia, które mówią o tym, że mężczyzna groził, że ma bombę i wysadzi komisariat.

Akcja ratunkowa trwała od 20.30 do 2 w nocy. Mężczyzna po zejściu z daszku komisariatu został przekazany w ręce lekarzy specjalistów.

wroclaw.tvp.pl