Sprawa bomby nadal nie wyjaśniona

Jeleniogórska prokuratura bada, kto podłożył bombę w kamienicy przy ulicy Staromiejskiej w Cieplicach.

Śledczy nie mówią na razie zbyt wiele. Nie potwierdzają, że ładunek to ślad porachunków gangsterskich sprzed dziesięciu lat. Taki wariant był pierwszym, który się nasuwał 22 marca, tuż po odnalezieniu ładunku.
- Próbki górniczego materiału wybuchowego i metalowych części zostaną dokładnie zbadane przez biegłego kryminalistyki - zapowiada prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska.
W niebezpieczeństwie znaleźli się mieszkańcy dwóch domów. Ewakuowano około 30 osób. Paczkę znalazł jeden z lokatorów budynku. Wyrzucił ją do śmietnika.
Nie dawała mu ona spokoju, zwłaszcza wystające z niej druty. Wrócił więc i ją wyciągnął. Położył w murowanym kwietniku na podwórku i zaalarmował policję. Około godz. 23 policjanci z wrocławskiego Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego zabrali pakunek. Bombę zdetonowali na poligonie w Jeleniej Górze.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska