Mieszkańcy Kowar: "Boimy się, że zostaniemy bez opieki medycznej"

"Boimy się, że zostaniemy bez opieki medycznej" - mówią zbulwersowani mieszkańcy Kowar.

Problem w tym, że szpital w mieście zaprzestał przyjęć. Wszystko za sprawą decyzji ministra z drugiego listopada, który nakazał lecznicy stworzyć 60 miejsc tzw. covidowych.

W szpitalu funkcjonują cztery oddziały: chirurgiczny, pediatryczny, internistyczny oraz leczenia nerwic. Działa tam także ZOL i hospicjum. Jak zapewnia dyrektor szpitala trwają prace przygotowawcze, a także uzupełnianie niezbędnego sprzętu medycznego. Brakuje jednego respiratora.

-Musimy zapewnić 60 łóżek dla pacjentów zarażonych - mówi dr Dorota Piotrzkowska, dyrektor szpitala.

Podczas pierwszej fali pandemii miejscem przygotowywanym do przyjęcia chorych był położony kilometr wyżej szpital Wysoka Łąka, wchodzący obecnie w skład jeleniogórskiego szpitala.

Mieszkańcy Kowar uważają, że szpital dla chorych na covid spokojnie mógłby znajdować się w budynku dawnego aresztu w Lubaniu. Sprawa jest poważna, bo w obszarze działania lecznicy znajduje się powiat jeleniogórskich czyli blisko 50 tysięcy osób.

PRW.PL