Most w Pilchowicach stał się turystyczną atrakcją
Most w Pilchowicach, a właściwie jego pomysł na wykorzystanie w filmie, czyli wysadzenie w powietrze, stał się wakacyjnym tematem nr 1 w naszym regionie. Nic dziwnego, że przyciągnął teraz turystów.
Wysadzą, nie wysadzą. Chcą wysadzać - nie chcą wysadzać. Informacje o chęci wysadzenia mostu w Pilchowicach obiegały w ostatnich dniach całą Polskę. Sami ich autorzy przyznawali, że nie ma pewności czy most ma być w ogóle wysadzany. Aż wreszcie jest oświadczenie reżysera siódmej części "Mission: Impossible", Christophera McQuarrie. Wynika z niego, że to Polacy zaproponowali filmowcom, że można wysadzić część pomostu 111-letniej przeprawy, bo i tak trzeba go rozebrać do remontu mostu. Ostatecznie stanęło na tym, że filmowcy nie przyjadą. Przyjeżdżają za to turyści, bo most, dzięki awanturze stał się znaczącą atrakcją turystyczną.
Marszałek dolnośląski Cezary Przybylski zapewnia, że urząd, który ma przejąć linię do Lwówka nie zamierzał niczego wysadzać. Burmistrz Wlenia Artur Zych odpowiada jednak, że najważniejsze jest, by przeprawa została wyremontowana, a wizyta filmowców mogłaby w tym pomóc.
Most w Pilchowicach był już wykorzystywany w grach komputerowych, a linia do Lwówka pojawiała się w kryminałach.
Filmowców na moście w Pilchowicach nie będzie. Remont ma być, ale dopiero po przejęciu linii przez samorząd województwa.
Nie będzie więc Toma Cruise'a na Dolnym Śląska, jednak film w Pilchowicach powstanie. 13 i 16 sierpnia film "Republika dzieci" kręcił będzie Jan Jakub Kolski.
prw.pl