Do rejestru za brak biletu

"Skasuj bilet, jeśli nie chcesz trafić do Krajowego Rejestru Długów. Dłużnicy notowani w KRD mają problemy z dostępem do kredytów, leasingu, zakupów na raty, telefonu stacjonarnego i komórkowego w abonamencie, szerokopasmowego internetu, telewizji kablowej, wynajmu mieszkania, lokalu użytkowego itp." Naklejki z taką informacją umieszczone zostały w autobusach i na przystankach w Jeleniej Górze. Miejski Zakład Komunikacyjny dostał je od KRD. To część umowy, jakie zawarły te instytucje. Na jej podstawie nazwiska gapowiczów będą mogły być umieszczane w rejestrze.
Ma to ich zmobilizować do płacenia za przejazdy. Jak się okazuje, 110 zł kary za jazdę bez biletu nie wystarcza, by zachęcić do normalnej zapłaty za przejazd.
Według szacunków MZK, rocznie miejskimi autobusami podróżuje około 14,5 miliona pasażerów. Około 5 procent nie kupuje biletu, więc do kasy firmy nie wpływa 1,2 mln zł. To równowartość dwóch nowych autobusów.
Jeleniogórski MZK idzie śladem innych przedsiębiorstw swojej branży. W Szczecinie, na przykład, już w pierwszym miesiącu współpracy z KRD aż o 40 procent wzrosła ilość osób, które spłaciły długi. Jednocześnie wzrosła sprzedaż biletów. Jak poinformowała nas, powołując się na gazetę Głos Szczeciński, Katarzyna Torba z KRD, jeden ze szczecińskich gapowiczów przekonał się niedawno, że skutki umieszczenia w KRD można odczuć także za granicą. Do tamtejszej firmy przewozowej zgłosił się ojciec gapowicza, by zapłacić zaległą karę syna. Ten bowiem chciał kupić w Anglii samochód na kredyt i nie dostał go, bo widniał w KRD. Według prawa unijnego każdy przedsiębiorca z UE (nie tylko obywatel Polski) ma prawo do skorzystania z KRD.

Nowiny Jeleniogórskie