Kwarantanna w jeleniogórskim pogotowiu. "Karetki jeżdżą po chorych"
Około 50 osób z pogotowia ratunkowego w Jeleniej Górze jest na kwarantannie z powodu wykrycia koronawirusa u jednej z pracownic. Kobieta nie miała żadnych objawów, jednak spotykała się z większością personelu.
- Zespoły ratownicze będą do ludzi wyjeżdżać w ochronnych kombinezonach, w pełnym rygorze - mówi dyrektor Nikolaj Lambrinow, który sam także jest na kwarantannie i na niej pozostanie przynajmniej do czasu wykluczenia choroby. Mimo to w stacji pogotowia została zorganizowana w piątek wieczorem konferencja prasowa, na której dyrektor zaapelował do pacjentów, aby nie bali się wzywać pogotowia.
Pogotowie będzie jeździć w specjalnych kombinezonach, maskach, przyłbicach, podwójnych rękawiczkach po to, by chronić pacjentów przed zakażeniem i chronić zdrowie zespołów ratowniczych. Do Jeleniej Góry przyjedzie specjalny koronabus - jego pracownicy, najszybciej jak to będzie możliwe, pobiorą wymazy od pracowników pogotowia. Kolejne wymazy zostaną wykonane po 2 dniach. Dyrektor liczy, że pracownicy pogotowia wrócą do pracy.
Z pracownicą, która miała dodatni wynik nie mieli kontaktu członkowie zespołów z Kowar i Kamiennej Góry. Oni unikną kwarantanny.
prw.pl
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży