Józef Pinior skazany za korupcję
Józef Pinior, legenda dolnośląskiej "Solidarności", były europoseł i były senator PO został skazany przez Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście na 1,5 roku więzienia za korupcję.
Jak informuje gazetawroclawska.pl sąd uznał Piniora winnym tego, że przyjął 40 tys. złotych łapówki i w zamian za to interweniował w sprawie budowy galerii w Jeleniej Górze w resorcie infrastruktury i w straży pożarnej. Uznał go także winnym korupcji w sprawie kopalni w Lądku Zdroju.
Oprócz kary 1,5 roku bezwzględnego więzienia Józef Pinior musi też zapłacić 5 tys. zł grzywny.
Skazany na 1,5 roku więzienia i 3 tys. zł grzywny został asystent senatora - Jarosław Wardęga.
Biznesmeni Tomasz G. i Krystian S. zostali skazani odpowiednio na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Trzeci zamieszany w tę sprawę biznesmen Albin M. usłyszy wyrok w oddzielnym procesie.
- Wina i sprawstwo nie budzi tu wątpliwości. Najważniejszymi dowodami były materiały operacyjne w postaci nagrań - uzasadniał wyrok prowadzący sprawę sędzia Marek Górny. Odrzucił zarzuty obrony, że rozmowy zostały zmanipulowane, przypominając, że biegły potwierdził autentyczność nagrań.
Sędzia w ustnym uzasadnieniu odniósł się także do tłumaczenia oskarżonych, że przekazywane przez biznesmenów pieniądze były pożyczkami. - Józef Pinior zbudował linię obrony na tym, że wpłacane kwoty to pożyczki. Sąd temu nie dał wiary, bo biznesmeni nigdy nie domagali się zwrotu pieniędzy. Józef Pinior i Jarosław Wardęga nigdy też ze sobą nie rozmawiali o tym, że te pieniądze trzeba będzie kiedyś oddać. Poza tym pożyczki to też korzyści majątkowe - mówił sędzia.
Wyrok nie jest prawomocny. Sprawa Józefa Piniora: prokuratura chciała kary 3,5 roku więzienia
Pinior został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w listopadzie 2016 r. Były senator klubu PO został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie co najmniej 40 tys. zł w zamian za załatwienie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej korzystnego rozstrzygnięcia sprawy Tomasza G. Do popełnienia tego przestępstwa miało dojść w 2015 r. O współudział został też oskarżony asystent senatora Jarosław Wardęga.
Pieniądze miały być wpłacane bezpośrednio na konto Piniora oraz przesyłane pocztą. Dowodem w sprawie są m.in. nagrania z podsłuchanych rozmów, podczas których oskarżeni domagają się wpłat. Oskarżeni twierdzili, że były to pożyczki, a nie łapówki. Sam Pinior podkreślał natomiast, że jego interwencje w urzędach nie były uzależnione od tych korzyści majątkowych.
Drugi wątek śledztwa dotyczył sprawy przedłużenia koncesji dla kopalni działającej w okolicach Lądka Zdroju. Dwaj biznesmeni Albin M. i Krystian S. bezskutecznie starali się o prawo do dalszego wydobywania kopalin. W końcu zgłosili się do Wardęgi i Piniora, którzy mieli mieć wpływy w resorcie zdrowia i samorządach.
Pinior i Wardęga zostali oskarżeni o przyjęcie obietnicy korzyści majątkowej w postaci 20 tys. zł oraz przyjęcie korzyści majątkowej, przy czym Józef P. przyjął 6 tys. zł, a Jarosław W. - 5 tys. zł.
Albin M. oraz Krystian S. zostali oskarżeni o wręczenie korzyści majątkowej Piniorowi oraz Wardędze. Część pieniędzy asystent senatora miał przekazać pracownikom zatrudnionym w określonych instytucjach państwowych i samorządowych. Pieniądze dla senatora zostały wpłacone na jego rachunek bankowy.
Proces przed Sądem Rejonowym Wrocław Śródmieście ruszył w lutym 2019. Zakończył się 14 lutego. Wydanie wyroku sąd odroczył do 28 lutego.
Prokurator zażądał kar po 3,5 roku bezwzględnego więzienia dla Piniora i Wardęgi oraz kar roku i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia dla osób wręczających łapówki.
Obrońcy i sami oskarżeni w ostatnim słowie prosili sąd o uniewinnienie.
Józef Pinior to jeden z historycznych liderów dolnośląskiej "Solidarności" w latach 80. Po 1989 r. był związany z różnymi formacjami lewicowymi, w latach 1998-99 był wiceszefem Unii Pracy. W 2004 r. z ramienia Socjaldemokracji Polskiej dostał się do Parlamentu Europejskiego. W 2011 r. jako bezpartyjny kandydat został senatorem z listy PO. Zarówno w PE, jak i w Senacie angażował się m.in. w wyjaśnianie sprawy więzień CIA w Polsce. W 2015 r. przegrał w wyborach do Senatu.
Źródło: gazetawroclawska.pl, wyborcza.pl