Doczekamy koalicji?

Od II tury wyborów prezydenckich minęło ponad trzy miesiące. Odbyło się siedem sesji Rady Miejskiej. Mimo to Jelenia Góra jest jednym z niewielu miast, w którym nie ukonstytuowała się koalicja, która mogłaby rządzić miastem przez nadchodzące cztery lata. Dlaczego?

Do niedawna w ratuszowych kuluarach mówiło się o porozumieniu PO, Wspólne Miasto i PiS. Możliwość zawiązania takiej koalicji potwierdzali politycy Platformy, jak również pozostałych zainteresowanych klubów. W ratuszu nastąpiło kilka zmian personalnych, które miały być początkiem budowania nowej jakości magistratu. Nastąpiły też zmiany w radach nadzorczych spółek komunalnych, o Ireneuszu Łojku(PiS) mówiono jako o kandydacie na zastępcę prezydenta..

Niespodzianką była pierwsza część VII sesji Rady Miejskiej, podczas której głosowano projekt budżetu na ten rok. Jak wiemy, projekt został przyjęty głosami klubów radnych: PO, LiD oraz Naszego Domu. Przeciw było 9 radnych (PiS i WM). Na pytania dziennikarzy czy w takim razie powstała alternatywna koalicja- politycy PO odpowiadali, że o niczym takim nie może być mowy. Sytuacja wydawała się szczególnie ciekawa, zwłaszcza że Marek Obrębalski podczas kampanii wyborczej wielokrotnie zapowiadał, że porozumienie z SLD jest wykluczone. Radni - niedoszli koalicjanci- poinformowali opinię publiczną, że powodem fiaska negocjacji było oświadczenie PO, jakoby na taki kształt koalicji nie zgadzały się władze wojewódzkie Platformy.

Jak podały Nowiny Jeleniogórskie z 27 lutego, Grzegorz Schetyna- sekretarz generalny partii i lider na Dolnym Śląsku, zaprzeczył istnieniu zakazu formowania prawicowej koalicji w naszym mieście, a fakt przedłużających się negocjacji i braku koalicji będzie przedmiotem debaty na zarządzie regionalnym PO.

Jak dalej potoczą się losy jeleniogórskiej polityki? Czy doczekamy się zmian za którymi głosowali wyborcy? Jak należy traktować sytuację w której kolejne uchwały Rady Miejskiej są przyjmowane głosami PO, LiD i Naszego Domu? Czy powtórzy się scenariusz z poprzednich kadencji, podczas których mimo braku formalnej koalicji za propozycjami prezydenta głosowała ta sama większość?

Wszystko wskazuje na to, że niebawem nastąpią rozstrzygnięcia, o których z pewnością doniesiemy.

GB