Strzeż się tych miejsc
Zakład komunalny odmówił strącania niebezpiecznych sopli z domu przy głównej ulicy Karpacza.
W tym miejscu już kiedyś doszło do tragedii - wielki sopel spadł i zabił kobietę. Mimo to Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie zamierza usunąć lodu z dachu. Ludzie nie rozumieją, po co istnieje, skoro odmawia im pomocy.O problemach z zakładem komunalnym opowiedzieli nam mieszkańcy domu przy ul. Konstytucji 3 Maja 55. To główna ulica miasta. Budynek stoi tuż przy stoku Kolorowa, niedaleko urzędu miasta.
- Kłopoty zaczęły się, gdy rozliczyliśmy się z MDGKiM i staliśmy się wspólnotą prywatnych właścicieli mieszkań - opowiada Teresa Jabłońska. - Wcześniej nie było żadnych problemów. To sam zakład powinien wyjść z inicjatywą strącenia sopli. Jesteśmy zdziwieni - przecież jesteśmy gotowi zapłacić za ich ściągnięcie!
Dyrektor MZGKiM Barbara Pierożyńska odmówiła na piśmie "z uwagi na brak mocy przerobowych oraz ryzyko i związaną z tym odpowiedzialność za uszkodzenie poszycia dachowego".
Wyżej zbijają lód, a u nas nie - dziwią się lokatorzy. Przypominają tragedię, jaka rozegrała się pod ich domem ponad dwadzieścia lat temu.
Lód spadł i zabił młodą, 24-letnią kobietę - opowiada Józef Miśkowicz. - Jej męża i synka lód na szczęście nie zahaczył.
Od tamtej pory ludzi boją się sopli i zwracają uwagę, czy nie stwarzają niebezpieczeństwa. Teraz, gdy jako wspólnota odpowiadają za porządek, są jeszcze bardziej uważni. Gdyby sopel znowu doprowadził do tragedii, jako wspólnota byliby za to odpowiedzialni. - Czy mamy ogrodzić płotkami naszą posesję? - pytają lokatorzy.
Dyrektor Pierożyńska uważa jednak, że jej zakład zobowiązany jest tylko do usuwania sopli z budynków, które należą do miasta. Jest ich około 150. Zakład ma tylko jeden wysięgnik i ledwo wyrabia, by pojechać wszędzie tam, gdzie potrzeba. Na prywatne domy - według dyrektorki - czasu nie starcza. Ludzie muszą zadzwonić po wysięgnik do innych miejscowości, np. do Miłkowa.
Po naszej interwencji zastępca burmistrza Ryszard Rzepczyński zapowiedział, że zakład przygotuje ofertę odpłatnego usuwania lodu z dachów. Podczas następnej zimy będą mogli z niej korzystać prywatni właściciele domów. Dlaczego oferty nie mogą przygotować już teraz? Potrzebują na to czasu.
Nowiny Jeleniogórskie
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży