Do Jeleniej Góry z przesiadką? Władze Piechowic zadecydują.
Może zdarzyć się tak, że od 1 października autobusy MZK linii nr 9, 15 i 33 nie będą kursować do Piechowic, lecz zakończą trasę na terenie Jeleniej Góry. Wszystko w rękach władz Piechowic.
Linia nr 9 należy do najstarszych w MZK, funkcjonuje od kilkudziesięciu lat. Każdy mieszkaniec Kotliny Jeleniogórskiej wie, że łączy Dworzec Główny PKP w Jeleniej Górze z Piechowicami. Trasa ta jest jedną z najdłuższych i najpopularniejszych. Grozi jej jednak likwidacja.
- Chcemy wozić mieszkańców Piechowic, ale nie od nas to już zależy - mówi Zbigniew Rzońca, rzecznik firmy. - Decyzję w tej sprawie podejmą burmistrz miasta i radni.
- Dowiedzieliśmy się, że komisja gospodarki komunalnej, działająca w ramach Rady Miasta w Piechowicach, negatywnie zaopiniowała projekt porozumienia między tym miastem a Jelenią Górą w sprawie funkcjonowania lokalnego transportu zbiorowego - mówi Michał Palewicz, prokurent MZK.
Części piechowickich radnych nie podoba się to, że porozumienie ma zostać zawarte na 10 lat. Radni kwestionują też prognozowany w tym czasie wzrost opłat za przewozy. Samorząd we czwartek zadecyduje, czy umowę podpisać, czy może poszukać innego przewoźnika.
- Stawki, które mają obowiązywać nie są wysokie, dziś należą do jednych najniższych w regionie - mówi Michał Palewicz. - Umowę zaś gmina będzie mogła wypowiedzieć z półrocznym wyprzedzeniem.
- Piechowice podejmą suwerenną decyzję, ale nie chcemy, by niezadowolenie mieszkańców tego miasta, gdyby radni zdecydowali się na niepodpisanie umowy, obciążało naszą firmę - dodaje Zbigniew Rzońca. - Dzieci, młodzież i starsi są przyzwyczajeni do naszych usług. Mamy nowoczesne autobusy, podróż odbywa się bez przesiadek. Zbliża się jesień, potem zima. Przesiadka na pewno nie będzie komfortowe.
Dla MZK ewentualna likwidacja połączenia z Piechowicami nie oznacza żadnych strat. Spółce zależy tylko na wygodzie mieszkańców tego miasta.
Zbigniew Rzońca