Kierowcy z MZK grożą strajkiem
Jeżdżący w MZK zarabiają około 1300 zł na rękę. Według nich to za mało, jak na tak trudną i odpowiedzialną pracę. Domagają się pensji o 300 zł większej.
Koledzy porzucają pracę, wyjeżdżają za granicę lub zaczynają pracować dla firm transportowych - żali się związkowiec Mieczysław Wójtowicz. - Odchodzą, bo zarabiają większe pieniądze i inni pracodawcy bardziej doceniąją ich pracę.
Nie będzie miał kto wozić ludzi
Doszło do sytuacji, że w MZK zatrudniają coraz mniej młodych ludzi. Kadra się wykrusza i jak tak dalej pójdzie, nie będzie miał kto wozić pasażerów.
- Praca jest ciężka, wymaga wielu poświęceń. Musimy być zawsze dyspozycyjni - tłumaczy Wójtowicz. O stresie w przypadku uczestniczeniu w wypadku czy scysji z często uciążliwymi pasażerami nawet nie chce wspominać.
Kierowcy poza podwyżką domagają się powrotu biletów rodzinnych. Krewni pracowników nie mogą już bowiem korzystać z ulg. Pracownicy ponadto obawiają się przekształcenia firmy w spółkę, bo może to, ich zdaniem, spowodować upadek zakładu.
Nastroje w firmie są fatalne. Związkowcy z MZK chcą w najbliższym czasie przeprowadzić referendum o przystąpieniu do strajku.
Plany protestu
- Jeśli większość będzie za tym, przewidujemy trzy kroki protestu - zapowiada Wójtowicz.
Pierwszym ma być pikieta pod ratuszem. Kolejnym - wstrzymanie najważniejszych połączeń w godzinach szczytu. Ostatnim krokiem ma być całkowite wstrzymanie ruchu autobusów.
Będą pieniądze?
- Zakład ma dyrektora, od którego zależą wszelkie finanse firmy - tłumaczy wiceprezydent Jerzy Łużniak. - To on zdecyduje o ewentualnych podwyżkach, jeśli miasto przyzna więcej pieniędzy zakładowi.
Dyrektor MZK, Marek Woźniak twierdzi, że o wysokości podwyżek, o które walczą związkowcy, dowiedział się od nas.
- Rozmawiałem już z wiceprezydentem Łużniakiem i uzyskałem zapewnienie, że znajdą się dla nas pieniądze. Ma być ich więcej niż w projekcie budżetu na ten rok - dodaje Woźniak.
Jego zdaniem sytuacja w zakładzie nie jest tak zła, jak przedstawiają ją związkowcy. Widzi też szansę na skuteczniejszą walkę z konkurencją innych przewoźników po przekształceniu zakładu w spółkę. Nie sądzi też, aby strajk był potrzebny.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży