Wertepy przy "Zachodnim"

Ulica Bankowa to jedna z głównych arterii Jeleniej Góry, a znajdujący się po jej lewej stronie (jadąc od placu ks. Wyszyńskiego) szeroki chodnik to często uczęszczany deptak przy którym znajduje się kilka zacnych instytucji jak np.: przychodnia lekarska, Biblioteka Grodzka, Filharmonia Dolnośląska czy Klub Nauczyciela. Prócz tego jest tu kilka banków, przystanek autobusowy wielu linii MZK i szereg innych miejsc w których swoje sprawy załatwiają jeleniogórzanie oraz wielu gości z innych miejscowości, którzy załatwiają swoje biznesy w naszym mieście. Jednym słowem, ulicę Bankową i biegnący przy niej deptak śmiało możemy uznać za jedną z wizytówek Jeleniej Góry. Hmm... Po zlustrowaniu stanu nawierzchni deptaku na usta ciśnie się pytanie: Czy aby na pewno?
Niestety, nie! Dlaczego? Fragmentami stan nawierzchni położonej z kształtki chodnikowej jest fatalny! Szczególnie chodzi o odcinek chodnika pomiędzy Bankiem BZ WBK a Filharmonią Dolnośląską. Tutaj można śmiało zaryzykować twierdzenie, iż nie ma chodnika, a są tylko wertepy rzadko spotykane nawet na polnych drogach. Duży udział mają w tym samochody pracowników i klientów banku, które w tym miejscu są parkowane, a obecnie położona nawierzchnia jest nieprzystosowana do udźwignięcia ich ciężaru. Stąd też kilka lat parkowania w tym miejscu aut dokonało prawdziwego spustoszenia i braków w chodniku.
Jedno jest pewne, wymiana nawierzchni na tym odcinku jest niezbędna. Nasuwa się jednak pytanie: Kto powinien za to zapłacić? Miasto czy bank...

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban