Pijany rezerwista chciał zgwałcić 77-latkę
Pijany rezerwista usiłował zgwałcić 77-letnią emerytkę, która przyszła się pomodlić pod przydrożnym krzyżem. Kobieta miała szczęście. Kiedy się szarpała, drogą nadjechał samochód.
Sąd aresztował na trzy miesiące zwyrodnialca, który od kilkunastu tygodni siał postrach wśród kobiet w Lubaniu i okolicy. Zboczeniec wpadł, gdy próbował zgwałcić w Leśnej 77-letnią mieszkankę miasta. Kobieta przyszła do stojącego przy drodze krzyża, żeby zapalić świeczkę i się pomodlić. Napastnik zaszedł ją od tyłu i powalił na ziemię. Położył się na niej, dyszał i obmacywał, dotykając piersi i miejsc intymnych. Staruszka krzyczała i drapała gwałciciela po twarzy. Ten wstał, pomógł jej się podnieść i próbował zaciągnąć w inne miejsce. Obiecywał, że jeśli będzie posłuszna, nic jej grozi. Starsza pani widząc nadjeżdżający samochód zaczęła się wyrywać. Kierowca auta zahamował i wysiadł a wtedy napastnik rzucił się do ucieczki przez pola. Policja już po pół godzinie, 3 km od miejsca napaści w Grodnicy, zatrzymała zwyrodnialca. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Lubania. Miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. - Ślady zadrapań na jego twarzy wyraźnie wskazywały, że to właśnie on zaatakował kobietę w Leśnej - mówi nadkom. Ryszard Podbucki z lubańskiej policji. Okazało się, mężczyzna wyszedł właśnie do rezerwy po odbyciu zasadniczej służby wojskowej w jednostce w Bolesławcu. Odwieziony wraz z czterema kolegami wojskowym autobusem do Lubania, postanowił wspólnie z nimi zabawić się w jednym z lokali. Wypił kilka piw i parę setek wódki i zdecydował, że odwiedzi kolegę z pobliskiego Kościelnika. Wsiadł do autobusu, ale przegapił miejscowość, w której miał wysiąść. Podróż zakończył w Leśnej. Stamtąd do Kościelnika jest zaledwie kilka kilometrów, wybrał się więc piechotą. Po drodze napotkał stojącą przy krzyżu kobietę. Nie pierwszy raz - W trakcie śledztwa mężczyzna podał, że nie wie, co się z nim dzieje, ale od kilku miesięcy, kiedy wypije alkohol, ma skłonności do napadania na kobiety - mówi R. Podbucki. Policjanci przeanalizowali, kiedy młodzieniec otrzymywał przepustki i doszli do wniosku, że może być zamieszany także w napaść i próbę gwałtu, do której doszło 2 grudnia ub.r., w pobliżu sklepu Lidl w Lubaniu. Napadnięta została wówczas kasjerka supermarketu. Przyciśnięty do muru mężczyzna przyznał się. Grozi mu teraz do lat 10 więzienia.
Gazeta Wojewódzka