Nie ma zgody na agresję wśród młodzieży w Jeleniej Górze

Nie ukrywam, że jestem bardzo poruszony tą sprawą - powiedział Jerzy Łużniak, Prezydent Miasta - a szczególnie jej okolicznościami. Problemem bowiem nie jest "jakaś tam szarpanina" między nastolatkami, ale fakt, że była to przygotowana "na zimno" i z premedytacją bójka, którą obserwowało, nie ukrywając swojej radości, spore grono widzów. W dodatku filmowano to zdarzenie, a filmik umieszczono w sieci, co jest już absolutnym dowodem zdziczenia obyczajów. Mamy do rozpatrzenia kilka problemów. Po pierwsze - intensywną edukację w placówkach oświatowych i uwrażliwienie młodzieży na to, że nigdy agresja nie była, nie jest i nie będzie sposobem rozwiązania żadnego konfliktu. Po drugie - działalność prewencyjną, która jest zadaniem i Policji, i w części Straży Miejskiej. Po trzecie - objęcie szczególną obserwacją miejsc, gdzie takie incydenty zdarzały się bądź mogą się zdarzać, łącznie z przeniesieniem tam niektórych kamer miejskiego monitoringu, co pozwoli na szybkie podjęcie interwencji służb, jeśli już taki incydent się zdarzy. W tej sprawie odbyło się dziś spotkanie przedstawicieli wszystkich służb w mieście, które będą zobowiązane do pilnych i skutecznych działań. Nie wyobrażam sobie przejścia nad tą sprawą do porządku dziennego i potraktowania jej jako jeszcze jednego chuligańskiego incydentu. To zbyt przerażające, byśmy nie podejmowali dalej idących działań.

Faktem jest, że zachowanie nastolatków, nie tylko reprezentujących tzw. środowiska zaniedbane, budzi coraz większy niepokój. Nie będzie można zwalczyć przejawów takich patologicznych zachowań, bez szerokiego zaangażowania i współpracy nie tylko organów ścigania, ale przede wszystkim aktywności rodziców w porozumieniu ze szkołami, służbami porządkowymi, także mediami, które być może będą zwracać większą uwagę na agresywne, niedopuszczalne wpisy internautów na swoich forach.

UM JG