Wiatr zabrał 40 milionów złotych
Po wichurze z 18 stycznia na pomoc czeka aż tysiąc rodzin z naszego regionu. Gmin i powiatów
nie stać na odbudowanie szkół i mieszkań komunalnych. A w lasach brakuje drwali do usuwania powalonych drzew.
Z domu Marii Kucharskiej z Chwalibożyc pod Oławą wichura zerwała pół dachu. Do dziś budynek jest przykryty folią. - Nie stać nas na odbudowę. Dzień po huraganie urzędnicy odwiedzali nas, współczuli i obiecywali pomoc. Skończyło się na słowach. Więcej się nie pojawili - rozkłada ręce.
W podobnej sytuacji jest 996 rodzin z Dolnego Śląska. Wichura zniszczyła budynki i sprzęt warte prawie 2,4 miliona złotych.
- Ci ludzie mogą liczyć tylko na zasiłki. Pieniędzy na odbudowę domów nie dostaną - przyznaje Włodzimierz Wańko z urzędu wojewódzkiego.
Największe straty wichura spowodowała w budynkach należących do gmin i powiatów: szkołach, przychodniach, przystankach i budynkach komunalnych. Urząd wojewódzki oszacował zniszczenia na 26 milionów zł.
Prawdziwe spustoszenie wiatr spowodował w powiatach legnickim i świdnickim oraz w gminach Boguszów-Gorce, Marcinowice, Radków, Stare Bogaczowice i Wleń. Tam można liczyć na rządową pomoc.
Energetycy doliczyli się już pięciu milionów złotych strat. W wielu miejscach trzeba wymieniać przewody i stawiać nowe słupy energetyczne.
Usuwanie zniszczeń zajmie leśnikom przynajmniej pół roku. Brakuje już drwali do cięcia powalonych drzew. Straty mogą sięgać kilkunastu milionów złotych.
Tylko w nadleśnictwie kamiennogórskim połamanych jest 100 tys. metrów sześciennych drzew. Liczenie szkód przerwano ze względu na pogodę. - Wiatr nadal wieje, jest niebezpiecznie - wyjaśnia Dariusz Gajda, nadleśniczy.
W Lwówku Śląskim straty są prawie o połowę mniejsze, ale - jak wyliczył Bogdan Szumowski, szef tutejszych borów - na usunięcie powalonego drzewostanu trzeba wydać ponad 650 tys. zł. Bogdan Malinowski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu uspokaja, że nie spowoduje to podwyżek cen drewna na opał.
Na terenie większości nadleśnictw ogłoszono zakaz wstępu do lasów. Uszkodzone przez wichury gałęzie mogą w każdej chwili runąć na przechodzących ludzi.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży