Komornicy biorą wszystko

Szpitale w regionie jeleniogórskim w zasadzie nie obawiają się, że komornicy będą im zabierać całość środków przekazywanych z Narodowego Funduszu Zdrowia. Zadłużonym na wiele milionów złotych lecznicom po wyroku Trybunału Konstytucyjnego komornicy w imieniu wierzycieli mogą od ubiegłego tygodnia zajmować całość należności z NFZ.

Dlatego szpitale przed wejściem w życie zmienionych przepisów na gwałt chciały pozbyć się komorników, spłacając wymagalne zobowiązania i podpisując układy z wierzycielami.
W najgorszej sytuacji był jeszcze niedawno szpital we Lwówku Śląskim zadłużony na 32 miliony złotych.
- Najwięcej zobowiązań mieliśmy w stosunku do ZUS-u. Dlatego postanowiliśmy wziąć kredyt i spłacić 3,1 mln złotych pozostałego długu. To był warunek zawarcia układu. Poinformowałem NFZ, że przeprowadziliśmy taką transakcję i że niebawem dotrą w ślad za tym dokumenty. A fundusz nam odpowiedział, że ze względów społecznych należność dla szpitala wynikającą z kontraktu przekażą komornikowi. Nie chcieli zaczekać z tą operacją - mówi Zbigniew Brożek, dyrektor lwóweckiego szpitala.
Po interwencjach m.in. parlamentarzystów sprawę udało się wyprostować. Po spłaceniu w sumie 6 mln zł długu wobec ZUS-u szpital właściwie pozbył się komornika. Lista innych wierzycieli z 444 zmniejszyła się do kilkunastu. Lwówecki ZOZ ma najwięcej zobowiązań wobec banków, dostawców towarów i usług oraz zobowiązań publicznoprawnych.
- Do tej pory dobrze nam się układała współpraca z komornikiem, bo on myślał przy stosowaniu praw - dodaje Z. Brożek.
Największy w regionie i najbardziej zadłużony (58 mln zł) Szpital Wojewódzki w Jeleniej Górze także starał się ograniczyć liczbę wierzycieli i pozbyć się komornika.
- Paradoksalnie sytuacja, której obawialiśmy się po wyroku Trybunału, wyszła szpitalowi na dobre. Działania zmierzające do ograniczenia liczby wierzycieli obliczone jeszcze na kilka miesięcy musieliśmy przyśpieszyć. Teraz podpisujemy układy z wierzycielami, a to daje nam gwarancje, że oni nie pójdą do komornika - mówi Maciej Biardzki, dyrektor szpitala, który dodaje, że placówka ma 36 mln zł zobowiązań wymagalnych.
Dyrekcja szpitala wystąpiła do Urzędu Marszałkowskiego o wsparcie finansowe. Szpital potrzebuje kilku milionów złotych, żeby przyśpieszyć wspomniane działania.
- Na dotychczasową współpracę z komornikiem nie mogliśmy narzekać, ale komornik po prostu robił i brał swoje - dodaje dyr.
M. Biardzki.
Kłopotów z komornikami nie mają szpitale w Bolesławcu i Zgorzelcu. Ten pierwszy zadłużony na koniec 2006 roku na 40 mln złotych spłacił w ubiegłym roku zobowiązania wobec pracowników. Placówka realizuje program restrukturyzacyjny. Dostawcom towarów i usług winna jest 2 miliony. Po 11 miesiącach zeszłego roku lecznica ma 1 mln zł strat z działalności bieżącej.
Szpital powiatowy Zgorzelcu z 11 milionami złotych długu także uchronił się od egzekucji komorniczych. Ponad 6 mln zł zobowiązań zostało zamienionych na 10-letnie bony korporacyjne, a pożyczka w wysokości 4,7 mln na koniec roku będzie w trzech czwartych umorzona.
Szpitale w Kowarach i Lubaniu, przekształcone w spółki prawa handlowego, pozbyły się wielomilionowych długów, które zostały przejęte przez starostwa powiatowe. W przypadku szpitalnych spółek wyrok TK nic nie zmienia, bo komornik także i przedtem mógł zajmować 100 procent należnych tym szpitalom środków w NFZ.

Nowiny Jeleniogórskie