Czy operator koparki, który uszkodził gazociąg, był pod wpływem alkoholu?

Z powodu awarii ewakuowanych zostało 87 osób. Na miejscu przez ponad 6 godzin pracowali strażacy i pogotowie gazowe. Dziś głos zabrał prezes spółki Wodnik, Wojciech Jastrzębski, którego pracownicy byli sprawcami potężnej awarii. O ile działania podjęte przez nadzorcę prac były prawidłowe, to okazało się że był problem z trzeźwością pracowników.

Prezes spółki Wodnik zapowiedział, że jeśli podejrzenia co do stanu trzeźwości pracownika zostaną potwierdzone, to grozi mu dyscyplinarne zwolnienie. Po południu zaplanowana jest konferencja prokuratury w tej sprawie, na której przedstawione mają być dotychczasowe ustalenia.

"Jest to nasza wina i nie ma co tego ukrywać, przepraszamy bardzo tych wszystkich którzy mieli przez to problemy" - powiedział Muzycznemu Radiu dzisiaj prezes Spółki Wodnik Wojciech Jastrzębski.

prw.pl/Muzyczne Radio