Monitoring miejski pomógł w ujęciu sprawczyni

Sprawczyni (bo chuliganem okazała się kobieta) pojawienia się bohomazów ma murze kaplicy św. Anny została ujawniona dzięki pracy miejskiego monitoringu i wobec niej prowadzone jest już dochodzenie policyjne. Najpewniej sprawa trafi do prokuratury i do sądu, a kobieta będzie musiała pokryć koszty naprawy.

Nie tylko zresztą "malowideł" na kaplicy, bo po prześledzeniu zapisów monitoringu stwierdzono, że tej samej nocy pomalowała też inne obiekty. - W przypadku ujawnienia takiego wykroczenia - powiedzieli nam strażnicy - analizujemy zapisy z wszystkich kamer, więc nawet jeśli nie uda się ująć chuligana na miejscu zdarzenia, to znamy drogę jego ucieczki i z dużą dokładnością możemy wskazać obszar, gdzie zamieszkuje. Wtedy pozostaje już tylko sprawa identyfikacji, a to najczęściej nie jest trudne. W Jeleniej Górze działa ponad 150 kamer i niewiele zdarzeń umyka uwadze osób przeglądających monitoring.

UM JG