Turystyka farmakologiczna
Tysiące dolnoślązaków wyjeżdża za granicę w poszukiwaniu leków. Najczęściej do Czech, bo tam są tańsze, oraz do Niemiec, bo w tamtejszych aptekach można dostać medykamenty, których zdobycie w Polce graniczy z cudem.
Większość mieszkańców Zgorzelca w leki zaopatruje się za niemieckim przejściem granicznym, w aptece w Goerlitz. Ale coraz częściej na zakupy do niemieckich aptek wybierają się także mieszkańcy dalej położonych miejscowości.
Niemieckie apteki bez problemu realizują recepty wystawione przez polskich lekarzy. I jak mówią pacjenci często są tańsze kupowanych po polskiej stronie. Polacy kupują w niemieckich aptekach m.in. tańsze szczepionki przeciwko grypie, drogie leki dla dzieci chorych na raka, które w Polsce nie są zarejestrowane, a także lekarstwa, na które u nas trzeba czekać tygodniami. Takim lekiem jest na przykład Lariam przeciw malarii... poszukiwany przez turystów wybierających się do Afryki.
W Polsce są zamienniki wszystkich niezbędnych leków produkowanych za granicą - zapewnia wojewódzki inspektor farmaceutyczny, Urszula Sławińska-Zagórska. Ale dopóki za granicą leki są tańsze i łatwiej dostępne, to turystyka farmakologiczna będzie kwitła. Tyle, że na nadmiernie rozbudowanej polskiej biurokracji tracą nie tylko aptekarze - tracą przede wszystkim pacjenci, którzy nie mają możliwości przywiezienia leków zza granicy.
TVP
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży